Wpoprzednim (39) numerze „Polityki”, w rubryce Niskie loty, Mariusz Czubaj wyraża swe jak najsłuszniejsze (choć nieco młodzieńcze) zdumienie przebiegiem spotkania warszawskiej publiczności literackiej z Dorotą Masłowską. „Podczas tej osobliwej promocji 19-letnią pisarkę pytano o wszystko, tylko nie o istotę jej »Wojny polsko-ruskiej pod flagą biało-czerwoną«”. Publiczność nurtowały natomiast kwestie typu: „Bozia jest be czy cacy?” oraz jeszcze głupsze.
Polityka
40.2002
(2370) z dnia 05.10.2002;
Pilch;
s. 102