Archiwum Polityki

Cytaty

W kwestii Czeczenii państwa Zachodu i Rosję dzieli ciągle przepaść, a tajemnicze przypadki morderstw, tortur i porwań wśród ludności cywilnej – z rąk marnie opłacanych i źle dowodzonych rosyjskich żołnierzy – są na porządku dziennym. Stanowisko Kremla, w porównaniu z pierwszym rokiem wojny, nieco złagodniało, ale też w zasięgu wzroku nie ma żadnego rozwiązania politycznego. Po pamiętnym 11 września rosyjska propaganda skupiła się na podkreślaniu związków między czeczeńskim ruchem oporu a międzynarodowym terroryzmem islamskim. Krytycyzm Zachodu, nigdy przesadnie surowy, jeszcze spuścił z tonu. Jednak marcowy doroczny raport Departamentu Stanu na temat przestrzegania praw człowieka ostro skrytykował postawę Rosji w Czeczenii. Teraz przybyła jeszcze jedna zadra: audycje Radia Liberty nadawane w języku czeczeńskim i finansowane przez Stany Zjednoczone. Kilku rosyjskich polityków już zażądało odebrania licencji tej radiostacji, która dzięki lokalnym nadajnikom jest lepiej słyszalna i bardziej słuchana niż radio rosyjskie.

„The Economist”, Londyn

Polityka 21.2002 (2351) z dnia 25.05.2002; Cytaty; s. 16
Reklama