I znów Tereska uciekła z zakładu poprawczego. A właściwie to nie żadna Tereska, tylko Ola Gietner, która zagrała Tereskę w głośnym filmie Roberta Glińskiego. Ale dla mediów to wszystko jedno. Czasem mówi się o aktorze, że pomyliło mu się życie z kinem, tym razem to raczej niektórzy dziennikarze nie potrafią oddzielić tych dwóch sfer. Znowu czytam, że dziewczyna zagrała w filmie samą siebie. Nieprawda, o czym wie każdy, kto widział film, zwłaszcza dramatyczny finał. Do jakiego finału zmierza Ola Gietner, biedna dziewczyna z Pabianic, jeszcze nie wiadomo. Na razie sprawia mnóstwo kłopotów swym wychowawcom, o czym na bieżąco informują media. Przypuszczam, że Ola nie jest jedyną osobą, która ucieka z zakładu poprawczego, ale tylko o jej ucieczkach dowiaduje się natychmiast cała Polska. Ola ucieka do Łodzi, co się wydarzyło niedawno, a tam na Dworcu Fabrycznym jest już reporter, który zadaje jej pytania, jakby była co najmniej Frytką z Big Brothera.
Film Glińskiego dawno się skończył, teraz zaczyna się serial, w którym bohaterka musi grać, nawet jeżeliby nie miała na to ochoty. Nie da się wykluczyć najgorszego zakończenia, chyba że w końcu wysłuchana zostanie prośba rozsądnego kierownika poprawczaka, który bezskutecznie apelował: Dajcie spokój Teresce.