W mojej wypowiedzi dla Adama Szostkiewicza, zamieszczonej w jego artykule (POLITYKA 18), powiedziałem dosłownie: „Jestem bardzo rozczarowany postawą inteligencji rosyjskiej, która wcale nie reaguje na to, co się dzieje”. I tak to wydrukowano. Mówiłem to w czwartek 25 kwietnia, nie wiedząc, że tego samego dnia na łamach dziennika „Nowyje Izwiestija” grupa przedstawicieli rosyjskiej inteligencji opublikowała list otwarty, sprzeciwiając się szykanom wobec katolików. Jak przeto widać, na inteligenta rosyjskiego nadal można liczyć. Z satysfakcją odnalazłem wśród sygnatariuszy nazwisko Siergieja Fiłatowa, który już w 1989 r., na łamach tygodnika „Moskowskije Nowosti”, bronił ukraińskich grekokatolików. Przybyli oni wtedy na letnie demonstracje do Moskwy, aby pokazać władzom, że nadal istnieją.