Archiwum Polityki

Powrócić tu

Gdy w Średniowieczu zaczęli osiedlać się w Polsce żydowscy kupcy, nazywali tę ziemię Polin; po hebrajsku – miejsce odpoczynku. W XX w., z powodu II wojny światowej, Polska stała się dla Żydów ziemią popiołów, kości i krematoriów. 800 lat wspólnego życia uległo zapomnieniu. Zostały tylko okruchy tamtego świata: nadpalone zwoje Tory, stare macewy z zatartymi inskrypcjami, czarno-białe zdjęcia, rzeczy codzienne. Powstające w Warszawie multimedialne Muzeum Historii Żydów Polskich ma wypełnić pustkę w polsko-żydowskiej pamięci.

To właściwie nie muzeum, ale opowieść. Nie będzie w nim szklanych gablot z eksponatami i wiszących na ścianach ilustracji. Znamy zakończenie tej opowieści, więc zwykliśmy myśleć o polskich Żydach jak o ofiarach skazanych na śmierć. Należące do nich przedmioty są podwójnie martwe, nasuwają myśl o zagładzie; oczy portretowanych na fotografiach patrzą już jakby na drugą stronę. Tę historię trzeba opowiedzieć inaczej. „Ma to być muzeum Życia, a nie śmierci. Jeśli nie będziemy pamiętali o życiu tych, którzy zostali zgładzeni, to tak, jakbyśmy ponownie skazywali ich na nieistnienie” – powiedział minister Włodzimierz Cimoszewicz.

W prace nad projektem muzeum od początku zaangażowany był urodzony w Warszawie Jeshajahu Weinberg, twórca pierwszego nowoczesnego muzeum – Muzeum Diaspory w Tel Awiwie, współtwórca Muzeum Holocaustu w Waszyngtonie. Jego ideą były muzea narracyjne, interaktywne, które wprowadzają zwiedzającego w wirtualną rzeczywistość, a nie świat przedmiotów, wciągają go w grę z historią, są rodzajem teatru ruchomych obrazów, dźwięków, zapachów. Takie ma być warszawskie muzeum. Ożywi świat cadyków z Góry Kalwarii, codzienność ubogich sztetlów, fabrykanckich pałaców i ulic żydowskiej dzielnicy, odtworzy wnętrza synagog, XVI-wiecznej jesziwy, małych warsztatów, kawiarni literackich, teatru żydowskiego, gdzie trwa przedstawienie Dybuka ze słynną Ester Rachel Kamińską. Scenariusz wystawy opracowuje międzynarodowy zespół pod kierownictwem dyrektora Projektu Muzeum Jerzego Halbersztadta we współpracy z londyńską firmą Event Communications, specjalizującą się w projektowaniu nowoczesnych muzeów.

Prośba o pamięć

Zespół powołany przez Stowarzyszenie Żydowski Instytut Historyczny, które jest organizatorem budowy, przez ostatnie lata wykonał gigantyczną pracę: wyszukano, zarejestrowano i skatalogowano ok.

Polityka 20.2002 (2350) z dnia 18.05.2002; Historia; s. 70
Reklama