Archiwum Polityki

Orlen dziobie pierwszy

W pojedynku o Rafinerię Gdańską – wszystko na to wskazuje – podwójne zwycięstwo odniósł PKN Orlen. To jemu, nie Łukoilowi, przypadnie Gdańsk. Orlen się cieszy. Czy i my mamy powody do radości?

Rosjanie wspólnie z brytyjską firmą Rotch Energy złożyli ofertę zakupu 75 proc. akcji Rafinerii Gdańskiej za 274 mln dol., zapewniając jednocześnie gwarancje inwestycji wartości kilkuset milionów dolarów. Gdyby z taką propozycją wystąpił ktokolwiek inny, uznano by to za historyczny sukces. Nikt jeszcze nie oferował tak wielkich pieniędzy za gdańską spółkę, dla której inwestor bezskutecznie poszukiwany jest od siedmiu lat.

Oferta ma wiele zalet i jedną wadę: została złożona przez Rosjan, partnerów nie budzących w Polsce zaufania. To najpoważniejsze polityczne ryzyko dla podejmujących decyzję, zwłaszcza jeśli reprezentują taką formację jak SLD. Choć Leszek Miller w wywiadzie dla „Polityki” odrzuca polityczne interpretacje tej sprawy, łatwo można przecież przewidzieć, że przyjęcie oferty Łukoilu nie spotkałoby się z przychylnym społecznym odbiorem, mogło obniżyć notowania partii i wzmóc oskarżenia o jakieś kolejne „moskiewskie pieniądze” transferowane do działaczy SLD. Stosunki gospodarcze z Rosją budzą złe skojarzenia z czasami PRL, zaś aktualnych doświadczeń nie mamy.

Na razie wszystko wskazuje, że rosyjska oferta zostanie odrzucona. Będzie to w dużej mierze zasługą Zbigniewa Wróbla, prezesa PKN Orlen, któremu perspektywa pojawienia się w Gdańsku potężnego konkurenta zupełnie się nie podoba. Każdy prezes płockiej spółki żyje w przekonaniu, że Rafineria Gdańska należy się tylko jemu. O przyłączenie Gdańska do Płocka zabiegał jeszcze Konrad Jaskóła, wieloletni prezes Płockiej Petrochemii; jego następca Andrzej Modrzejewski (związany z układem AWS) wyrażał rozgoryczenie, że Orlen nie został dopuszczony do przetargu prywatyzacyjnego i domagał się zmiany rządowego programu prywatyzacji branży naftowej; był nawet bliski sukcesu. Po nim pałeczkę przejął Zbigniew Wróbel (związany z SLD), który kampanię lobbingową na rzecz inkorporacji gdańskiej spółki rozwinął na niespotykaną skalę.

Polityka 38.2002 (2368) z dnia 21.09.2002; Gospodarka; s. 40
Reklama