Archiwum Polityki

Nie tylko Małysz

Dr Adam Giersz. prezes Urzędu Kultury Fizycznej i Sportu

Nie kryję radości, że Adam Małysz już po raz drugi zwyciężył w klasyfikacji Pucharu Świata w skokach narciarskich. Znakomitą postawą i wysokimi lokatami w dwóch przedostatnich konkursach na trudnych norweskich skoczniach w Trondheim i Oslo udowodnił, że w ciągu całego sezonu był najlepszy i to w bardzo ostrej konkurencji. Sezon zimowych sportów zakończył się zatem polskim sukcesem, ale najważniejszym wydarzeniem w sportach zimowych były przecież igrzyska w Salt Lake City. Start naszej ekipy oceniliśmy pozytywnie nie tylko ze względu na dwa olimpijskie – srebrny i brązowy – medale zdobyte przez Małysza. Wydarzeniem była bowiem również pełna pasji walka Jagny Marczułajtis w równoległym slalomie na snowboardzie. Miałem szczęście osobiście podziwiać, jak postawiła wszystko na krawędzi jednej deski, aby tylko wygrać. Wielka strata, że się jej nie udało, bo ewentualny sukces działałby identycznie jak skoki Małysza i zachęciłby mnóstwo młodzieży do pójścia w jej ślady. Niesłychanie ambitnie pobiegł też na krótkim dystansie Janusz Krężelok. Poprawnie, na miarę swoich możliwości, spisali się łyżwiarze figurowi, zawiedli natomiast biathloniści. Aby ten zimowy bilans zakończyć, przypomnę jeszcze, że Polacy – Andrzej Laszczak i Damian Waniczek – zdobyli Puchar Świata w saneczkach na torach. Nie jest to wprawdzie jeszcze konkurencja olimpijska, ale za to mocno lansowana przez telewizję Eurosport. Ten krótki przegląd udowadnia, że z Polakami musi się liczyć światowa czołówka.

„Polityka” dwukrotnie podnosiła w tym roku kwestię spadku popularności sportów zimowych w Polsce. Zgoda, za mało jest tras biegowych i zjazdowych, skoczni, lodowisk. Zanikają sekcje narciarskie. Trzeba budować nowe obiekty, ale tego muszą chcieć samorządy. Nasz urząd może w dużej mierze wesprzeć inwestycje sportowe, lecz inicjatywa musi być oddolna.

Polityka 12.2002 (2342) z dnia 23.03.2002; Komentarze; s. 17
Reklama