Do 10 marca br. w pożarach zginęło już 207 osób. To prawie połowa ofiar odnotowanych w całym 2002 r. (425 osób) i 40 proc. z 2005 r. (526 osób). Strażacy rekordową liczbę ofiar czerwonego kura tłumaczą ostrą i długą zimą, która tysiące rodzin zmusiła do dogrzewania domów i mieszkań. Dodatkowe źródła ciepła stały się dodatkową okazją do wywołania pożaru. Spośród 207 tegorocznych ofiar aż 171 straciło życie w pożarze domu lub mieszkania. Zdaniem specjalistów ofiar mogłoby być o połowę mniej, gdyby były w nich montowane przeciwpożarowe czujki reagujące na dym, tlenek węgla lub wzrost temperatury.
Polityka
11.2006
(2546) z dnia 18.03.2006;
Ludzie i wydarzenia;
s. 16