Archiwum Polityki

Zakładajmy czujki

Do 10 marca br. w pożarach zginęło już 207 osób. To prawie połowa ofiar odnotowanych w całym 2002 r. (425 osób) i 40 proc. z 2005 r. (526 osób). Strażacy rekordową liczbę ofiar czerwonego kura tłumaczą ostrą i długą zimą, która tysiące rodzin zmusiła do dogrzewania domów i mieszkań. Dodatkowe źródła ciepła stały się dodatkową okazją do wywołania pożaru. Spośród 207 tegorocznych ofiar aż 171 straciło życie w pożarze domu lub mieszkania. Zdaniem specjalistów ofiar mogłoby być o połowę mniej, gdyby były w nich montowane przeciwpożarowe czujki reagujące na dym, tlenek węgla lub wzrost temperatury. – W USA i krajach skandynawskich są one obowiązkowym elementem wyposażenia każdego mieszkania – mówi bryg. Witold Maziarz z KG Państwowej Straży Pożarnej. – W Polsce nie ma ich nawet w co setnym.

Czujkę, włączającą 85-decybelową syrenę w momencie pojawienia się dymu, kupić można już za niecałe 50 zł. Jej montaż nie wymaga fachowca. Są też czujki współpracujące z domowymi instalacjami antywłamaniowymi.

Polityka 11.2006 (2546) z dnia 18.03.2006; Ludzie i wydarzenia; s. 16
Reklama