Archiwum Polityki

Nie ma czystych

Całkowicie przejrzystych kandydatów brak – taki wniosek płynie z przygotowywanego w Fundacji Batorego raportu dotyczącego finansowania kampanii prezydenckiej w 2005 r. Program Przeciw Korupcji na początku lutego zgłosił do Państwowej Komisji Wyborczej zastrzeżenia do sprawozdań Włodzimierza Cimoszewicza, Lecha Kaczyńskiego, Andrzeja Leppera i Donalda Tuska, ale jedynie dlatego, że ustawa daje na to zaledwie 7 dni – wolontariusze skupili się na sprawdzeniu najważniejszych kandydatów. Na efekty badań innych sprawozdań trzeba poczekać do maja.

Już dziś wiadomo jednak, że przy sprawdzaniu wszystkich kandydatów pojawiają się zastrzeżenia: – A przynajmniej znaki zapytania – precyzuje Grażyna Kopińska z Programu Przeciw Korupcji. Podaje przykład Henryki Bochniarz, która sprzedała cegiełki – przez większość kandydatów rozprowadzane z trudem – za maksymalną dopuszczalną kwotę 1,38 mln zł: – Gdzie je kupiono, w jakich nominałach, kto je rzeczywiście sprzedawał – takich informacji w sprawozdaniu zabrakło. Niekoniecznie popełniono nieprawidłowości, ale jest to ważna w takim przypadku luka. Stosunkowo mało wątpliwości budzą dokumenty Włodzimierza Cimoszewicza i Donalda Tuska. Sprawozdanie tego pierwszego było bardzo dokładne – liczyło 26 tomów. W przypadku Tuska zasadniczym problemem było przekroczenie limitu wydatków, do czego zresztą sztab się przyznał.

Polityka 11.2006 (2546) z dnia 18.03.2006; Ludzie i wydarzenia; s. 16
Reklama