Po samobójczej śmierci Barbary Blidy jej rodzina zaczęła szukać adwokata na swojego pełnomocnika. Blidowie pytali znajomych prawników, kto byłby najlepszy i najskuteczniejszy. Ci wskazali bez wahania mecenasa Leszka Piotrowskiego.
Dzięki tej sprawie Piotrowski, prawicowiec z krwi i kości, z niezwykle bogatym, ale i pokręconym życiorysem partyjnym i politycznym, wrócił na czołówki mediów. Tęskni za wielką polityką: – Nie traktuję sprawy Blidy jako trampoliny, ale do polityki chciałbym wrócić, aby ukrócić dzisiejsze metody uprawiania prawa. Z braćmi Kaczyńskimi, z którymi był swego czasu zaprzyjaźniony, zakładali razem Porozumienie Centrum. Dzisiaj jest z nimi totalnie skonfliktowany.
Polityka
22.2007
(2606) z dnia 02.06.2007;
Kraj;
s. 28