Archiwum Polityki

Teatr na deskach

W białostockim teatrze od miesięcy trwa próba sił między p.o. dyrektora popieranym przez prawicowy zarząd województwa a znaczną częścią zespołu, który zarzuca swojemu szefowi brak kompetencji i wprowadzenie atmosfery terroru. Scena pogrąża się w chaosie, a miłośnicy teatru śledząc ten spektakl nie bardzo wiedzą czy to dramat, czy raczej komedia.

Miejsce akcji: Teatr Dramatyczny im. Węgierki w Białymstoku. Temat: odwieczna walka dobra ze złem. Występują: Młody Aktor, Zasłużony Aktor przed Emeryturą, Aktorka Pierwsza, Druga i Trzecia oraz Część Zespołu, Chór Społeczności Lokalnej i Kierownik Chóru – członek zarządu województwa. W epizodach udział biorą: Jerzy Zelnik, Ignacy Gogolewski, pani Cecylia – suflerka. Nie występują, chociaż byli przewidziani: Zbigniew Zapasiewicz, Anna Seniuk, Maja Komorowska. Osoba, która może występuje, a może nie: miejscowy arcybiskup.

Scena pierwsza

W której (trzy i pół roku temu) Teatr Dramatyczny pogrążony jest w opłakanym stanie: marazm, brak większych osiągnięć, na zapleczu walają się różne przedmioty. Wchodzi Zasłużony Aktor przed Emeryturą, zespół prosi go, żeby został dyrektorem (poprzedniego właśnie wyrzucono). Aktor zgadza się kierować placówką przez kilka miesięcy, doprowadza do kilku ciekawych premier, inicjuje remont gmachu (chociaż po jego zakończeniu zapomina poświęcić budynek, o co miejscowy biskup ma do niego pretensje). Jest ceniony, dopóki dwa lata temu nie zainicjuje wystawienia kontrowersyjnej „Konopielki” według Edwarda Redlińskiego, którą naraża się Chórowi Lokalnej Społeczności. Chór czuje się „Konopielką” obrażony, niechętny spektaklowi. Jest także Kierownik Chóru – członek zarządu województwa odpowiedzialny za kulturę, z wykształcenia magister techniki. – Już w pierwszych dniach swojego urzędowania podczas rozmowy powiedział mi, że jest człowiekiem religijnym i chciałby, żeby taki był również nasz teatr – wspomina Zasłużony Aktor.

„Konopielka” wywołuje skandal, na spektaklach zdarzają się nadkomplety, ale wzywany do urzędu Zasłużony Aktor słyszy, że inscenizacja zawiera elementy satanistyczne, a ścięcie na scenie kosą głowy świątka-Chrystusa to niedopuszczalna prowokacja bezczeszcząca żywego Boga, w którego wszyscy wierzymy.

Polityka 11.2002 (2341) z dnia 16.03.2002; Kultura; s. 47
Reklama