Komórki macierzyste są wyzwaniem współczesnej biologii i nową nadzieją medycyny. Na miano macierzystych zasługuje niewielki ułamek komórek organizmu zdolnych do odtwarzania samych siebie. Dają one początek nowym komórkom macierzystym i komórkom zróżnicowanym, budującym tkanki. Niektórzy lekarze sądzą, że komórki macierzyste wyodrębnione z organizmu pacjentów będą kiedyś stanowić uniwersalne narzędzie – dostępny na życzenie zestaw naprawczy, który można będzie wykorzystać do odnowy zniszczonych przez różne choroby narządów. Dzięki nim wzrośnie liczba przeszczepów narządów, tkanek lub samych tylko komórek. Skutecznie leczyć będzie się cukrzycę, chorobę Parkinsona, stwardnienie rozsiane, męską niepłodność, a także wspomoże regenerację serca po zawale oraz uszkodzonych w wypadkach kości i ścięgien. Zanim to się jednak stanie, udoskonaleniu musi ulec technika wyodrębniania i hodowli in vitro komórek macierzystych. Ogromne zainteresowanie tym tematem firm biotechnologicznych pozwala przypuszczać, że postęp będzie bardzo szybki.
Początek 2002 r. zaowocował już kolejnymi ważnymi odkryciami na tym polu dokonanymi przez dwa amerykańskie zespoły uczonych. Catherine Verfaille i jej współpracownicy z Uniwersytetu Stanu Minnesota wyodrębnili ze szpiku zdrowych ochotników „dorosłe komórki macierzyste” i udowodnili, że dzielą się one w hodowli w sposób nieograniczony. Są one, jak mówią biolodzy, pluripotencjalne – mają możliwość rozwoju w wielu różnych kierunkach. Odpowiednio pobudzone mogą dać początek wszystkim typom komórek – budującym normalnie mięśnie, kości, ścięgna, wątrobę, trzustkę, naczynia krwionośne, nerwy i nabłonki.
W jednym ze styczniowych numerów tygodnika „Science” naukowcy z firmy Advanced Cell Biotechnology w Worcester, Massachusetts, opublikowali pracę o pierwszym przypadku uzyskania linii komórek macierzystych z zarodków otrzymanych na drodze partenogenezy (dzieworództwa) u ssaków naczelnych.