„Szyfry wojny” – z pewnością nie ostatnia zagrzewająca do boju superprodukcja na temat zwycięskiej ofensywy amerykańskich marines na Pacyfiku w czasie II wojny światowej – znakomicie wpisują się w klimat ogólnej niepewności, przypominając o patriotycznym obowiązku obrony demokratycznej ojczyzny nawet przez Indian. Rzecz dotyczy mało znanego epizodu walk o wyspę Sajpan. Ponieważ Japończycy stale łamali kod amerykańskiej armii, do szyfrowania poufnych rozkazów alianci wykorzystali nikomu nie znany język plemienia Navaho. Specjalnie wyszkolonych Indian, pełniących funkcję szyfrantów, ochraniali oficerowie, którzy w razie niebezpieczeństwa mieli rozkaz ich zabić. Związaną na śmierć i życie parę żołnierzy nieźle zagrali Adam Beach i Nicolas Cage. Dzięki sprawnej reżyserii Johna Woo, warstwa propagandowa „Szyfrów wojny” nie kłuje tak w oczy. Silnie natomiast eksponowany wątek dwuznacznej postawy marines i moralnych dylematów amerykańskiego oficera pozwala z uwagą śledzić dynamiczną akcję do końca. (JAW)
:-, dobre
:-' średnie
:-( złe