Archiwum Polityki

Wszystkie śmieci Babilonu

Dobiegająca końca największa wystawa sztuki w Europie Documenta 11 w Kassel tym razem zaprezentowała nie tyle najnowsze nurty estetyczne, ile przedzawałowy stan niezdolnych do dialogu kultur.

Pstryk. Roześmiana dziewczyna w bikini opryskuje się wodą z ogrodowego węża. Zmiana ogniskowej. Ogród z dziewczyną jest gdzieś w ogrodzonej murem willowej dzielnicy. Znów zmiana ogniskowej. Teraz willowa dzielnica jest daleko na horyzoncie, przed nią ziemia jałowa, a na pierwszym planie dzielnica nędzarzy, chaty z blachy falistej, brud, smród, susza. To fragment serii „Johannesburskie zderzenia” fotografika z RPA Davida Goldblatta. Żadnej estetycznej stylizacji. Czysty dokument o wyraźnej politycznej tendencji. I takie są tegoroczne Documenta 11, chyba największa w Europie autorska prezentacja sztuki współczesnej.

Nie ma tym razem w Kassel żadnego specjalnego artystycznego symbolu, jakim był „Człowiek spacerujący po niebie” w 1992 r. czy – jak wciąż jeszcze wbity w łąkę nad Fuldą – gigantyczny granatowy kilof z 1982 r. Okwui Enwezor (lat 38), nigeryjsko-amerykański komisarz wystawy, całkiem świadomie zaplanował jedenaste Documenta nie tyle jako orgię awangardowych poszukiwań formalnych i najwymyślniejszych instalacji, lecz jako prosty i wyraźny przekaz polityczny. Ludzie pokryli twarz świata liszajem nędzy, zgrozy, przemocy i rozkładu. Tych zaropiałych strupów nie przesłoni ani maść kiczowo połyskliwej kultury masowej, ani puder koturnowej kultury dworskiej, której najlepszą ilustracją są główne tereny wystawowe: zbudowane przez elektora heskiego Fryderyka II tzw. Fridericianeum z oranżerią i przepięknym parkiem.

Dla przeciwwagi dwa pozostałe pomieszczenia wystawowe to budynek dworca głównego w Kassel, wciąż czynny, choć marginesowy, oraz browar Bindiga, nieczynny, ale za to ogromny. W jego mrocznych halach Okwui Enwezor polecił poustawiać setki telewizorów, ekranów i telebimów, na których równocześnie wyświetlane są dziesiątki niekomercyjnych filmów.

Polityka 36.2002 (2366) z dnia 07.09.2002; Kultura; s. 54
Reklama