Archiwum Polityki

Superksiążki

Ja, Brożek Arnold (lat 10), chciałem powiedzieć, że to nieprawda [art. „Samochodzik jeździ dżipem”, POLITYKA 34, o książkach dla młodzieży odchodzących w przeszłość]. Czytam „Winnetou” (drugą część, bo pierwsze już przeczytałem). Są to superksiążki. Czytam też przygody Tomka Wilmowskiego.

 

(...) Mam 12 lat, więc nie jestem ani rodzicem, ani dziadkiem, ale jednak bardzo podobają mi się książki Zbigniewa Nienackiego i Edmunda Niziurskiego. Przeczytałam wszystkie części Pana Samochodzika, a niektóre nawet po kilka razy. I na dodatek nie jestem sama! Wiem, że 8 osób z mojej 22-osobowej klasy czytało serię o Panu Samochodziku. (...) Muszę dodać, że większość woli książki pisane przez samego Zbigniewa Nienackiego, a nie jego kontynuatora. A 11 osób z mojej klasy czytuje Edmunda Niziurskiego. I wszyscy są zachwyceni tymi książkami. (...)

Marta Pieńkowska, Sopot

Polityka 36.2002 (2366) z dnia 07.09.2002; Listy; s. 91
Reklama