Angela Merkel ma powody do radości. W ten weekend nie była może cesarzową Europy, ale na pewno zaradną gospodynią jubileuszowego przyjęcia. Goście dopisali. Pogoda też.
Centrum Berlina zmieniło się w eurojarmark, w którym wzięło udział pół miliona ludzi.
Centrum Berlina zmieniło się w eurojarmark, w którym wzięło udział pół miliona ludzi.
Przywieziona z całej Europy młodzież za dnia rozpięła kurtki. Nocą okupowała dyskoteki. Na 50-leciu UE miała odgrywać rolę chóru młodych przyklaskujących starcom na europejskiej scenie. Ale młodzież nie za bardzo oblegała hotel Aldon, w którym mieszkali prezydenci i premierzy. Za to przeciskała się do 77 namiotów i garkuchni, a zwłaszcza tańczyła wokół estrady, na której Joe Cocker pokazywał, jak należy śpiewać.
Berlińczycy potraktowali urodziny „cioci Europy” z rezerwą.
Polityka
13.2007
(2598) z dnia 31.03.2007;
Temat tygodnia;
s. 20