Archiwum Polityki

Każdy ma prawo tworzyć byle co

Ostatni wrocławski Przegląd Piosenki Aktorskiej pokazał, że międzypokoleniowe różnice w artystycznej wrażliwości są dziś w Polsce silniejsze niż jeszcze kilka lat temu.

W „C-aktiv”, finałowym przedstawieniu Przeglądu Piosenki Aktorskiej opartym na tekstach Witkacego, wystąpiła Doda, co wywołało konsternację wśród starszej części bywalców wrocławskiego festiwalu, ale spowodowało, że Przeglądem Piosenki Aktorskiej zainteresowały się tabloidy. Konrad Imiela, reżyser spektaklu, a zarazem dyrektor artystyczny tegorocznego PPA, nie ukrywał, że chodziło między innymi o rozgłos i prowokację. Na zarzuty o estradowe potraktowanie Witkacego odpowiedział, iż nie był to spektakl Witkacego ani o Witkacym, a jedynie teatralna zabawa z absurdalnymi tekstami odkrywcy czystej formy w sztuce.

Imiela, 35-letni aktor i reżyser, od roku kierujący wrocławskim teatrem Capitol, nie boi się piorunującej, zdawałoby się, mieszanki estrady i awangardy, dlatego w swoim spektaklu obok Jana Peszka obsadził Dodę, Jacka Borusińskiego z kabaretu Mumio i Agnieszkę Dygant, którą cała Polska zna z sitcomu „Niania”, zaś oprawę muzyczną zlecił hiphopowo-nujazzowemu zespołowi Kanał Audytywny. Młodsza część publiczności przyjęła przedstawienie z aplauzem, starsza miała odczucia mieszane.

Finał konkursu na aktorską interpretację piosenki prowadził Andrzej Poniedzielski ze współliderem Kanału Audytywnego L.U.C.’iem.

Trudno wyobrazić sobie dwie bardziej różne osobowości: z jednej strony wyczulony na wagę słowa inteligent-literat, z drugiej – młodszy od niego o ponad ćwierć wieku beat-boxer (artysta wykorzystujący głos w charakterze instrumentu perkusyjnego), zafascynowany rytmem i muzyczną elektroniką. Podczas konferansjerki L.U.C. używał mikrofonu z przetwornikiem, przez co jego głos brzmiał jak gaworzenie dziecka. W ten oto sposób refleksyjny sceptyk wystąpił obok wesołego jajcarza i to konferansjerskie spotkanie było znakiem międzygeneracyjnej różnicy, która już od paru lat daje o sobie znać we Wrocławiu, i nie tylko tam.

Polityka 13.2007 (2598) z dnia 31.03.2007; Kultura; s. 73
Reklama