Archiwum Polityki

Lojalki

Józef Fouché (1759–1820) rozpoczynał karierę jako nauczyciel w szkołach oratoriańskich (w Polsce zakonnicy z tej kongregacji nazywani są filipinami). Rewolucja wyniosła go do rangi deputowanego. Głosował wtedy za wyrokiem śmierci dla Ludwika XVI i wraz z Collot d’Herbois ponosi pełną odpowiedzialność za eksterminację 2600 rojalistów w Lyonie (ponieważ gilotyna nie mogłaby nadążyć, mordowano spędzone na miejsce kaźni grupy skazanych ostrzałem artyleryjskim). Za dyrektoriatu jest kolejno: komendantem wojskowym Narbonny, ministrem i ambasadorem. Napoleon mianuje go szefem policji, ministrem spraw wewnętrznych i podnosi do godności księcia Otranto. Burboni – królem jest Ludwik XVIII, rodzony, młodszy o rok brat zgilotynowanego Ludwika XVI – utrzymują go na urzędach. Kiedy wreszcie zostaje zwolniony, przejmują po nim i pozostawiają w nienaruszonym stanie cały stworzony przez niego aparat agenturalny. Książę Armand de Richelieu zatrudni jego osobistego sekretarza jako swojego doradcę.

Karol de Talleyrand-Périgord (1754–1838) wkracza w życie polityczne jako biskup Autun. Od samego początku przechodzi na stronę rewolucji, którą wspomaga i uprawomocnia w radykalnych antyklerykalnych działaniach. Wszechpotężny minister spraw zagranicznych za Napoleona jest jednocześnie architektem powrotu Burbonów do władzy. Za restauracji pozostaje ministrem. Anegdota przypisuje mu, że kiedy w lipcu 1830 r. usłyszał huk armat w Paryżu, rzucił się w ramiona swojego sekretarza. – Słyszysz? Wygrywamy! – Kto wygrywa? – zapytał osłupiały urzędnik. – Ach, to, to już jutro ci powiem. Jakoż i nie przegrał. Wyniesiony przez rewolucję lipcową do władzy Ludwik Filip mianował go szefem ambasady w Londynie, która była podówczas placówką kluczową.

Polityka 13.2007 (2598) z dnia 31.03.2007; Stomma; s. 104
Reklama