Archiwum Polityki

Pod lupą prokuratora

Prokuratura Apelacyjna w Lublinie wszczęła śledztwo, które ma wyjaśnić, czy spółka Eastern Enterprises, we władzach której był poseł PiS Artur Zawisza, zajmowała się praniem brudnych pieniędzy. Jak mówi Ewa Piotrowska, rzecznik PA w Lublinie, sprawa jest szersza: zgromadzone materiały wskazują, że różne podmioty państwowe i prywatne przekazywały pieniądze pochodzące z przestępstw niegospodarności do Eastern Enterprises.

Ta sama prokuratura prowadziła już śledztwo dotyczące tej spółki, a dokładnie oszustwa dokonanego na szkodę Poczty Polskiej. Poczta zamówiła mianowicie u EE wykonanie filmów promocyjnych, zapłaciła za ich wykonanie; filmy jednak nigdy nie zostały wykorzystane zgodnie z przeznaczeniem. Prokuratura nie znalazła wówczas dowodów oszustwa i sprawę umorzono. – Teraz zawiadomienie o przestępstwie, jakie złożył były poseł Zbigniew Nowak, pokazuje w szerszej perspektywie zjawisko – mówi Ewa Piotrowska. Spółka EE przekazywała z kolei pieniądze pod różnymi tytułami prawnymi do Fundacji Rozwoju Komunikacji Społecznej, której prezesem był do 2001 r. Artur Zawisza. W jej władzach byli także Iwo Bender, późniejszy szef gabinetu ministra skarbu Andrzeja Mikosza i radny Warszawy, oraz poseł PiS Filip Libicki i Przemysław Sypniewski, obecnie we władzach Fundacji Polsko-Niemieckie Pojednanie, oraz Konrad Komornicki, także związany z ZChN i Pocztą Polską.

Prokuratura sprawdzi pochodzenie pieniędzy, śledztwo wyjaśni, czy jest uzasadnione podejrzenie, że świadczenia o charakterze materialnym mogły mieć charakter fikcyjny – mówi Piotrowska.

Poseł Artur Zawisza uważa, że sprawa ma dwa oblicza: z jednej strony cieszy się z faktu, że prokuratura zareagowała na zawiadomienie, bo przecież walczył o praworządne państwo.

Polityka 19.2006 (2553) z dnia 13.05.2006; Ludzie i wydarzenia; s. 17
Reklama