Archiwum Polityki

Co zostawimy wnukom?

W 1972 r. światowym bestsellerem stała się książka, w której naukowcy ostrzegali przed nadmiernym eksploatowaniem naturalnych zasobów Ziemi. I choć ich prognozy się nie sprawdziły, to przestroga jest nadal aktualna.

Prof. Dennis Meadows nie zamierza złożyć broni. Choć jest już na emeryturze, nadal objeżdża świat z wykładami i wszędzie jest przyjmowany z honorami. Nic dziwnego. Wszak nieczęsto można zobaczyć na własne oczy naukowca, który razem z trzema innymi współpracownikami przedstawił szokującą wizję rychłego zmierzchu ludzkości pozbawionej energii, surowców, żywności i czystego środowiska. Wizję kontrowersyjną i przez wielu badaczy niemal natychmiast odrzuconą jako przesadnie pesymistyczną i na dodatek opartą na wątłych przesłankach. Zarazem jednak poruszającą, bo odważnie próbującą przedstawić współczesną odpowiedź na pytanie postawione jeszcze pod koniec XVIII w. przez angielskiego uczonego Thomasa Malthusa: czy Ziemia jest w stanie wyżywić dowolną liczbę ludzi? Malthus twierdził, że nie, ponieważ ludzi przybywa szybciej niż żywności. Tylko wojny i kataklizmy ograniczają ten przyrost naturalny, a kiedy ich dłużej nie ma – ludzkość jest dziesiątkowana przez klęskę głodu. Mylił się. Nie sprawdziły się jego przewidywania, że już w połowie XIX w. ludzi na Ziemi będzie zbyt dużo jak na możliwości planety.

Mimo to maltuzjańska koncepcja, wedle której istnieje jakaś granica wzrostu liczby ludności, po przekroczeniu której cywilizacja może się załamać i cofnąć w mroki barbarzyństwa, przetrwała aż do naszych czasów. Choć w nowej formie – obawy, że wyczerpią się rozmaite zasoby naturalne planety, po które ludzkość sięga coraz obficiej, traktując je, jakby były nieskończone. Eksplozja demograficzna, której tak obawiał się Malthus, rzeczywiście nastąpiła. Nie zatrzymały nas nawet wojny światowe. Po drugiej wojnie lawina demograficzna ruszyła na całego, osiągając nieprawdopodobne tempo przyrostu naturalnego w latach 60., kiedy co roku liczba mieszkańców planety zwiększała się o 2 proc.

Cywilizacja Polityka. Cywilizacja. Zeszyt 5. Lata 1971-1975 (90013) z dnia 31.03.2007; s. 86
Reklama