Klasyki Polityki

Goło wkoło

Goło wkoło. Czy jest tu jakaś granica?

Seks i erotyka to najprostszy sposób na reklamę. Można dzięki nim sprzedawać wszystko. Poczynając od prezerwatyw, przez kolorowe magazyny, frapującą bieliznę aż po tak wydawałoby się odległe od seksu przedmioty jak pantofle. Seks i erotyka to najprostszy sposób na reklamę. Można dzięki nim sprzedawać wszystko. Poczynając od prezerwatyw, przez kolorowe magazyny, frapującą bieliznę aż po tak wydawałoby się odległe od seksu przedmioty jak pantofle. Piotr Małecki / Forum
Moda, reklama, media, show-biznes – współczesna kultura masowa natarczywie korzysta z ludzkiej skłonności do myślenia o seksie. Można odnieść wrażenie, że żywi się niemal wyłącznie erotyką. Podsyca małe i duże tęsknoty, grzeczne i niegrzeczne fantazje. Jak daleko posunie się komercyjna machina?

To już kolejny letni sezon, kiedy moda masowa każe odkrywać coraz więcej. Całe zastępy kobiet, często pomijając względy estetyczne, posłusznie i bez skrępowania kupują słodkie, przyciasne, zmiętoszone, odpowiednie dla lolitek fatałaszki. Ideał to słodka kobietka, wieczna szesnastolatka, seksowna i smakowita.

Moda: figi na wierzch

W cieniu Pałacu Kultury w Warszawie, w przypominających labirynt halach targowych – imponujący przegląd dekoltów, przezroczystości, zwiewności, drastycznych wycięć i skosów. Pani Bożena, sprzedawczyni od kilku sezonów, prezentuje hit swojego stoiska: spodnium, czerń i złoto, cętki a la pantera. Z przodu dekolt aż do pępka, z tyłu też niewiele materiału, jeśli nie liczyć wąskich pasków w poprzek pleców. – Klientki mierzą i kupują, mówią, że świetne na lato – zachwala pani Bożena. – Ale najczęściej to panowie namawiają swoje kobiety do noszenia takich sexy ciuszków. Choć bywa i na odwrót. Pani Bożena pamięta, jak niedawno przed stoiskiem zatrzymało się młode małżeństwo. Ona wybrała zwiewną i skąpą czerwoną sukienkę na ramiączkach. Mąż zareagował gwałtownie: – Wybierz coś innego. Mam dosyć facetów śliniących się na twój widok i ich świńskich odzywek. Gdyby nie fachowa porada pani Bożeny (mała narzutka), pewnie byłyby to ostatnie wspólne zakupy.

Teraz modny jest sexyfolk – objaśnia pani Marzena, kilka stoisk dalej. – Frędzle, pognieciony len, prześwitujące wdzianka. Kobieta musi się trochę pokazać, musi być sexy. Folk w wydaniu masowym to wcale nie – jak by się mogło wydawać – długie, falbaniaste spódnice w rustykalne wzorki, ale lniane obcisłe bluzeczki zawiązywane na troczki. Do tego – jeśli ma to być zestaw obowiązkowy tego lata – wąska i krótka spódniczka z dżinsu.

Polityka 32.2002 (2362) z dnia 10.08.2002; Raport; s. 3
Oryginalny tytuł tekstu: "Goło wkoło"
Reklama