Archiwum Polityki

Kto nie z Grzesiem

Nie jest typem trybuna ludowego, lecz sprawnym zakulisowym graczem. Od blasku popularności woli cień, w którym można powoli umacniać swoją pozycję. Ma za sobą 33 lata politycznej kariery, a mimo to do czasu objęcia przez niego funkcji ministra sprawiedliwości niewiele osób wiedziało, kim jest Grzegorz Kurczuk.

Kilka tygodni po nominacji Grzegorza Kurczuka urzędnicy Ministerstwa Sprawiedliwości wciąż jeszcze żyją tym wydarzeniem. Pani Hanna, sekretarka ministra, zwierza się Sylweriuszowi Królakowi, podsekretarzowi stanu w ministerstwie: – W ubiegłym roku miałam iść na urlop 7 lipca. Dwa dni wcześniej zmienili mi ministra. Musiałam wyjazd przekładać. W tym roku miałam mieć wolne od 15 i znowu to samo. Osiem lat tu pracuję i mam ósmego szefa. Ponieważ w miarę rozwoju opowieści pani Hanny kwestia jej wypoczynku letniego urasta do rangi sprawy państwowej, podsekretarz uznaje za stosowne poprosić ją, by dla dobra wymiaru sprawiedliwości nie wybierała się już więcej na wakacje.

Przyszłość resortu staje jednak pod znakiem zapytania, bo rozmowę przerywa dzwonek telefonu i pani Hanna umawia na spotkanie z ministrem „nie wiadomo którego już” w ciągu ostatnich dni dziennikarza. Podobnie jak wszystkim poprzednim, Grzegorz Kurczuk powie mu, że chce, „by symbolem wymiaru sprawiedliwości przestał być przysłowiowy żółw”, po czym wyliczy planowane zmiany: uproszczenie procedur orzekania, wprowadzenie możliwości dobrowolnego poddania się karze, natychmiastowe zaostrzenie przepisów antykorupcyjnych w kodeksie karnym, zero tolerancji dla nieprawidłowości w resorcie.

Każdą z tych propozycji minister przedyskutował już na kilka miesięcy przed wyborami parlamentarnymi z prawnikami i działaczami lewicy. Był wówczas przewodniczącym zespołu programowego SLD do spraw prawnych i pewnym kandydatem na szefa resortu sprawiedliwości. Gdy premier Leszek Miller powołał na to stanowisko Barbarę Piwnik, Kurczuk nie krył rozczarowania. Nie przyjął proponowanej mu funkcji wiceministra. Został przewodniczącym sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka.

Polityka 32.2002 (2362) z dnia 10.08.2002; Kraj; s. 24
Reklama