W pierwszym kwartale br. średnia płaca brutto wyniosła 2089 zł i rosła wolniej niż rok wcześniej. Po uwzględnieniu inflacji realny wzrost wynagrodzeń wyniósł zaledwie 1,7 proc. Ponieważ jednak jest to średnia, więc z pewnością pracownicy wielu przedsiębiorstw w ogóle nie odczuli poprawy. Ciągle wadliwa jest też struktura płac – najwyższe zarobki osiąga się w branżach bez szczególnych perspektyw. Najlepiej opłacaną gałęzią przemysłu (mimo narzekań na rosnącą akcyzę) jest produkcja wyrobów tytoniowych – przeciętna płaca brutto w pierwszym kwartale wyniosła tu 3584 zł. Także kopalnie, zadłużone po uszy, zalegające z podatkami i składkami na ZUS, są bardzo hojne – średnia płaca wynosi tu 3396 zł. Dla porównania, w firmach odzieżowych średnie zarobki są trzykrotnie niższe – 1183 zł.