Archiwum Polityki

Wejście do piekieł

W „Boskiej komedii” Dantego, będącej m.in. przewodnikiem po piekle, nad wejściem do koszmarnych zaświatów autor umieścił takie słowa: „Który tu wchodzisz, rozstań się z nadzieją”. I rzeczywiście, opis mąk grzeszników przekracza wszelką wyobraźnię. Ale gdzie to wejście się znajduje? Odpowiadając na to pytanie, podsuwamy pomysły na frapujące podróże wakacyjne.

Bramy do Krainy Umarłych, strasznej i beznadziejnej, ludzie poszukiwali już u początków swojej historii. W mitach i legendach każdego narodu znajdziemy opowieść o czymś podobnym do piekieł, każdy też naród poszukiwał do nich bramy i zostawiał jej opis potomnym. Filozofowie dawniejsi i nowsi też wzbogacili nas o ważne wskazówki, pisząc: „Piekło jest w nas” lub „Piekło to inni”.

Najbardziej precyzyjne obliczenia sporządził Galileusz. Obliczył on, że na skutek upadku Lucyfera na Ziemię, gdzieś na półkuli południowej, powstała góra. Pod nią właśnie znajduje się piekło, a prowadzi do niego jaskinia. Piekło Galileusza ma 405 mil głębokości. Najbardziej współczesne doniesienie o siedlisku grzeszników zamieściła jedna z amerykańskich gazet z 28 sierpnia 1990 r. Podała ona, że piekło znajduje się 9 mil pod powierzchnią ziemi w zachodniej Syberii. Tam radzieccy uczeni wiercili w poszukiwaniu złóż ropy. Zasypali oni potężny otwór, kiedy tylko poczuli dym i usłyszeli krzyki potępionych.

Zachodnia Syberia to tylko jedna z takich bram do piekieł. Inne rozsiane są po całym świecie, aby żaden grzesznik, będący wyznawcą jednej z wielu religii, nie miał daleko do miejsca wieczystej pokuty. A każda z nich mieści się w prawdziwym, znanym geografom miejscu. Każde piekło zatem jest zawsze obok nas.

Europa: Włosi mają najbliżej

Najwięcej bram do piekieł znajduje się w Europie. Według Greków do królestwa cieni wchodziło się przez wrota jaskini na półwyspie Tajnaron, niedaleko Marmari na południowym Peloponezie. Rzymianie Starożytną Wyrocznię Umarłych umieścili niedaleko wulkanu Avernus w pobliżu miejscowości Baie, niedaleko Neapolu. Przychodzący tam, po wypowiedzeniu kilku zaklęć, mogli przekroczyć bramę piekieł, porozmawiać ze zmarłymi krewnymi i powrócić na ziemię.

Polityka 18.2001 (2296) z dnia 05.05.2001; Na własne oczy; s. 92
Reklama