Przepraszam, czy to już IV RP, czy będzie jeszcze ciekawiej? Czytam, że gimnazjaliści w całym kraju pisali wypracowanie o śmiechu. Pretekst się znalazł: autorem cytatu o nauce wypływającej ze śmiechu był biskup. Więc nawet katecheta wykładający etykę i uczący religii nie mógł grymasić, chociaż temat to podejrzany i wredny. Śmiech i jego krewniacy – humor i satyra podpadają pod paragrafy: rewidenci przetrząsają mieszkanie emeryta dopuszczającego się w Internecie obrazy Majestatu, czynnik kontrolny usuwa z wystawy instalację Kaczka dziwaczka, w przedszkolu mały Józio klęczał na grochu za opowiadanie dziecinnej zgadywanki:
– Jakie jest najbardziej kłótliwe państwo na świecie?