Archiwum Polityki

Nie ma ucieczki

Unijne przepisy o wspólnym nakazie aresztowania mają wejść w życie 1 stycznia 2004 r. – wtedy też Polska prawdopodobnie wstąpi do UE. Aby je przejąć do krajowego ustawodawstwa, będziemy musieli zmienić konstytucję, która zabrania wydalenia polskiego obywatela z Polski.

Sprawcy weszli do gdyńskiego baru Las Vegas wczesnym popołudniem, ale swoje ofiary zastali jeszcze przy śniadaniu. Nikodem Skotarczak, pseudonim Nikoś, umarł na miejscu trafiony kulą prosto w głowę. Wojciech Kurowski, założyciel gdańskiej Hestii, dziś należącej do niemieckiego koncernu ubezpieczeniowego, został trafiony w nogę. Zdarzyło się to 24 kwietnia 1998 r. Kilka miesięcy później, w próżni powstałej po gwałtownej śmierci Nikosia, w trójkącie między Polską, Czechami i Niemcami wybuchła nagła wojna gangów Pruszkowa z ludźmi wiernymi Gdańskowi. Pociągnęła za sobą 13 ofiar, wygrał Pruszków, stając się pierwszym ponadregionalnym gangiem w Polsce.

Śmierć Nikosia była też końcem wieloletnich zakulisowych rozgrywek między polskimi i niemieckimi organami ścigania. W Niemczech nikt ze śledczych zajmujących się przestępczością zorganizowaną nie zapomniał, jak Nikoś uciekł w latach osiemdziesiątych z hamburskiego więzienia, zamieniając się z bratem ubraniami. Odtąd był w Niemczech poszukiwany kilkoma listami gończymi, a w Polsce hasał po kasynach gry, paradował w kręconym ku jego czci filmie, hucznie brał ślub w Gdańsku, a prasa pisała o nim jako o „znanym biznesmenie”. – Bywało, że namierzyliśmy go dokładnie, pojechaliśmy do Gdańska, zawieźliśmy polskich kolegów pod mieszkanie, gdzie przebywał, i pokazaliśmy im: tu jest, wystarczy go zwinąć – opowiada niemiecki policjant. – Polacy tylko kiwali głowami. Najwyraźniej Nikoś był pod parasolem.

Niemieccy policjanci, prokuratorzy i inspektorzy celni obserwowali z daleka, jak pieniądze zarobione na skradzionych samochodach były inwestowane w banki (które potem, w dziwnych okolicznościach, bankrutowały), firmy ubezpieczeniowe i transportowe, i jak ludzie, przeciwko którym w Niemczech toczyły się śledztwa albo nawet były wystawiane nakazy aresztowania, w Gdańsku bawili na imprezach z udziałem znanych polityków, finansowali imprezy sportowe i popierali partie polityczne.

Polityka 7.2002 (2337) z dnia 16.02.2002; Społeczeństwo; s. 70
Reklama