Archiwum Polityki

Coś tu jest nie tak

Jestem mieszkańcem Białej Podlaskiej położonej na terenach tzw. Polski B. W moim mieście jest ok. 13 tys. bezrobotnych na 50 tys. mieszkańców. Największe zakłady w mieście to szpital i urząd skarbowy. Piszę, ponieważ w moim mieście największa w historii Polski inwestycja jest blokowana przez ministra środowiska pana Żelichowskiego.

Jak to jest możliwe w demokratycznym kraju, że jeden człowiek ma decydować o losach tysięcy ludzi. Gdzie się podziała agencja, która zajmuje się inwestycjami zagranicznymi w Polsce? Gdzie jest wola polityczna do tak wielkiego przedsięwzięcia – chodzi o 200 ha lasu powiatu bialskiego. Jak ludzie od ekologii mogą mówić, że katastrofa ekologiczna grozi w województwie, które jest jednym z najczystszych regionów w Europie. Jak rząd polski może z taką ignorancją podchodzić do inwestycji, która ma wynosić około 5,5 mld dol. Gdzie się podział minister pracy i polityki socjalnej, gospodarki? Dlaczego wschodnia część Polski nie może rozwijać się jak inne regiony? Coś tu jest nie tak. W Białej Podlaskiej ma powstać: lotnisko cargo, tor formuły 1, centrum medyczne, elektrownia, aqua park, campus uniwersytecki, stadion olimpijski, hotele wysokiej klasy i wiele innych obiektów. Jeśli rząd z takiej inwestycji rezygnuje, nie spodziewajmy się, że w Polsce kiedykolwiek coś się zmieni.

Maciej Szupiluk
student socjologii z Białej Podlaskiej

Polityka 7.2002 (2337) z dnia 16.02.2002; Listy; s. 78
Reklama