Jan Olbrycht
marszałek województwa śląskiego, szef Rady Politycznej RS:
„– Ideał sięgnął bruku. W społecznej świadomości RS postrzegany jest jako partia nieudaczników, złodziei.
– Gdybym do końca tak sądził, to odszedłbym. Natomiast na dole, w kołach jest bardzo dużo ludzi, którzy ciężko się napracowali i wzięli na siebie odpowiedzialność za ważne działania społeczne. RS jako partia władzy zaczął przyciągać różnych ludzi, którym chodziło o stanowiska czy profity. Jako partia władzy popełniła błędy. Jeżeli ktoś afiszuje się tym, że jest z Solidarności, nikt nie wybaczy mu błędów”.
(W rozmowie z Barbarą Madajczyk-Krasowską, „Dziennik Bałtycki”, 20 VI)
Prof. Maria Szyszkowska
senator SLD:
„– Nie mam wątpliwości co do tego, że żyjemy w państwie wyznaniowym. Podejmując dziś decyzje państwowe, bierze się pod uwagę stanowisko Kościoła i jego ewentualne niezadowolenie, które jest hamulcem do przeprowadzania różnych reform. Obecnie nie ma nawet starań, żeby wprowadzić ustawę zezwalającą na aborcję z przyczyn społecznych. Niemal wszystkie uroczystości państwowe odbywają się z udziałem hierarchów kościelnych. Niewłaściwe jest wprowadzenie religii do szkół i krzyży do parlamentu. Państwo powinno być światopoglądowo neutralne”.
(W rozmowie z Beatą Czechowską-Derkacz, „Głos Wybrzeża”, 21–23 VI)
Marek Pol
wicepremier:
„– Wilcze prawo opozycji polega na tym, że wszelkie zło przypisuje rządowi. Pragnę przypomnieć, że problem z nierozsądną polityką pieniężną NBP miał już poprzedni gabinet. Część złych efektów rządzenia była wynikiem tego, że RPP, w tym samym co obecny składzie, forsowała politykę, która prowadziła do kryzysu gospodarczego.