Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Archiwum Polityki

Parkiet za śliski dla ITI

Wejście medialnego holdingu ITI na warszawską giełdę miało być przebojem sezonu. Wielkie rozmiary spółki i spodziewana duża płynność jej akcji rozbudziły apetyty inwestorów. Zamiast sukcesu mamy jednak niewypał, co wynikło zarówno z wygórowanych oczekiwań właścicieli, mętnej struktury własnościowej, jak i z niesprzyjającego zbiegu okoliczności. Inauguracja notowań spółki, gdyby nastąpiła, przypadłaby w dniach politycznego i gospodarczego trzęsienia ziemi, gwałtownych spadków notowań i kursów waluty. Ale popyt na bardzo wysoko wycenione akcje ITI w kraju i za granicą okazał się tak nikły, że spółka musiała odwołać publiczną ofertę i całą operację przełożyć na bliżej nieokreśloną przyszłość. Przy tej okazji wiele z dobrego imienia i prestiżu straciły też biura maklerskie, podając skrajnie różne wyceny wartości akcji ITI i dezorientując kupujących. Doszło do tego, że całą sprawą musiała się zająć Komisja Papierów Wartościowych i Giełd, która bada rzetelność sporządzanych analiz. W sumie zamiast wielkiego giełdowego wydarzenia mamy wielkie rozczarowanie. ITI musi teraz lepiej przygotować się do debiutu na parkiecie. Czasy, kiedy giełdowi inwestorzy gotowi byli przepłacać, bezpowrotnie minęły.

Polityka 28.2002 (2358) z dnia 13.07.2002; Komentarze; s. 13
Reklama