Wszystkie występujące w Polsce płazy i gady są pod ochroną. Niestety, nie broni ich ona przed bezmyślnym zabijaniem. Są niszczone z jakąś szczególną zaciekłością. Powód? Brak wiedzy przyrodniczej, kultury, zabobony. Zaskrońce rzekomo wypijają krowom mleko, widząc ropuchę nie wolno rozmawiać, żeby nam przypadkiem zębów nie policzyła, gady, a już szczególnie węże, są symbolem niebezpieczeństwa, chytrości, podstępu, salamandry natomiast budzą grozę swą ognioodpornością. Niechęć do gadów pojawia się już w książeczkach dla dzieci, gdzie dobra jest wiewiórka, sarenka lub małpka, a niezmiennie złe węże. Chociaż patrzenie na rośliny i zwierzęta pod kątem ludzkich potrzeb jest prymitywnym antropocentryzmem, to można jednak mówić o płazach i gadach jako pożytecznych w tym sensie, że zjadają wiele szkodników roślin, gryzoni, komarów. Stanowią element biocenozy, w której nie ma gatunków niepotrzebnych.
Płazy bezogonowe
Wszystkie płazy rozwijają się w wodzie, w niej też żyją, a przynajmniej w wilgotnym środowisku. Dzielą się na bezogonowe i ogoniaste. Najpospolitsze i występujące na terenie całego kraju płazy bezogonowe to żaby. Aktywne nocą, brązowoszare o bardzo zróżnicowanych odcieniach tych barw, mające dużo ciemnych plam, występujące na łąkach, w sadach, ogrodach, polach i w lasach: żaba trawna (Rana temporaria) i żaba moczarowa (Rana arvalis). I zielone, aktywne jedynie w dzień, zwłaszcza słoneczny, żyjące w zbiornikach wodnych: żaba jeziorkowa (Rana lessonae), żaba śmieszka (Rana ridibunda) i będąca krzyżówką międzygatunkową dwóch ostatnich gatunków żaba wodna (Rana esculenta).
Żaba trawna jest pospolita w całej Polsce, także w górach, gdzie spotyka się ją nawet na wysokości około 2000 m n.