Archiwum Polityki

Z doskoku

Można się spodziewać, że dalsza wojna tak właśnie będzie wyglądała: z doskoku. Amerykanie będą przeprowadzać więcej zbrojnych wypadów w głąb Afganistanu, chociaż nic nie wskazuje na to, by wiedzieli, gdzie się chowa wróg publiczny numer jeden – Osama ibn Laden.

W nocy z piątku na sobotę 20 września po raz pierwszy wojska amerykańskie przeprowadziły zbrojny wypad w rejonie Kandaharu. Ponad stu komandosów zrzucono na lotnisko i budynki służące za rezydencję mułły Omara, dowódcy sił afgańskich. Komandosi wycofali się po kilku godzinach. Nie ujęto żadnej znaczącej postaci z siatki al-Kaida, jednak dowództwo amerykańskie oceniło akcję jako „sukces”. W niedzielę, już za dnia, helikoptery amerykańskie przeleciały nad Kabulem, nie napotykając oporu baterii przeciwlotniczych, co zapewne potwierdza, że dotychczasowe bombardowania istotnie zmniejszyły możliwości obrony talibów.

Ta premiera wojny lądowej ujawniła jednocześnie, jak bardzo kontrolowane są informacje wojenne. Szef kolegium szefów sztabów, czterogwiazdkowy generał Richard Myers, osobiście zaprezentował prasie scenki filmowe z akcji sił specjalnych ukazujące pakowanie, załadunek do samolotu, skoki komandosów z pokładu, eksplozje na ziemi (w nocy) oraz wnętrze jakiegoś hangaru z bronią. Film jednak był umyślnie skomponowany tak, by żadnych konkretnych informacji nie przekazać, a gen. Myers odmówił odpowiedzi na podstawowe pytania, np. jakie zadanie postawiono komandosom, co w istocie osiągnęli i jakim sposobem powrócili do bazy. Sugerowano przez chwilę, że wzięli jeńców, ale nie wiadomo, czy gen. Myers przejęzyczył się umyślnie, czy się pomylił, bo powiedział: „wzięli...”, po czym zamilkł i zdanie zaczął inaczej, a indagowany zaraz potem wyjaśnił, że „zdobyli dane wywiadowcze”. Ukrywana jest zwłaszcza informacja: skąd, z jakiego kraju komandosi startowali. Z Pakistanu? Z Uzbekistanu? W odpowiedzi gen. Myers powtarzał tylko tajemniczy zwrot: „zapewniliśmy sobie dobrą współpracę w regionie”.

Można przypuszczać, że ten sposób podawania informacji jest także elementem wojny psychologicznej z talibami, którym podsuwa się perspektywy zdrady, odstąpienia od mułły Omara i możliwości tworzenia nowego rządu.

Polityka 43.2001 (2321) z dnia 27.10.2001; Wydarzenia; s. 15
Reklama