Całe Tbilisi przeżywało na nowo wojenną gorączkę sprzed roku, a hollywoodczyk Andy Garcia tak udatnie wcielił się w rolę przemawiającego prezydenta Saakaszwilego, że tłumom mimowolnych statystów gardła same rwały się do okrzyków. Reżyser Renny Harlin, znany głównie z obrazu „Die Hard 2”, kręci w Gruzji film o tamtych pamiętnych wydarzeniach, przedstawiając historię amerykańskiego dziennikarza i operatora, zaplątanych w gorący konflikt gruzińsko-rosyjski. Władze udzieliły amerykańskiej ekipie daleko idącej pomocy, ale stanowczo utrzymują, że nie współfinansują tego projektu i że nie jest to robota propagandowa. Tak czy inaczej, współproducentem filmu jest Papuna Davitaia, gruziński proprezydencki parlamentarzysta. Rosyjska prasa z dużą satysfakcja poinformowała, że do konkurencyjnego przedsięwzięcia szykuje się głośny serbski reżyser Emir Kusturica, który opowie o tamtych wydarzeniach z punktu widzenia Południowej Osetii.