Sprawa jest przesądzona - w Szczecinie zostanie ulokowana bezprecedensowa w historii wojska polskiego organizacja: kwatera główna korpusu, w skład którego będą wchodzić wojska niemieckie, polskie i duńskie. W Szczecinie też rozmieszczą się oddziały przeznaczone do obsługiwania organów kierowniczych tego wielotysięcznego związku operacyjnego - łączności, transportu, zaopatrywania. Na ulicach miasta pojawią się mundury Bundeswehry i żołnierzy Królestwa Danii.
Ostateczne zaistnienie korpusu ma przypieczętować układ między rządami Niemiec, Polski i Danii, ratyfikowany przez parlamenty tych państw, ale to już będzie zapewne formalnym tylko zalegalizowaniem zaistniałego faktu. Natowski korpus niemiecko-duński, z dowództwem w Rendsburgu w Niemczech (30 km na zachód od Kilonii), istnieje od kilku lat. Składa się z niemieckiej 14 Dywizji Grenadierów Pancernych z Neubrandenburga (18 tys. żołnierzy) i 1 Dywizji Jutlandzkiej (również 18-tysięcznej). Do tych dwóch dołączy dwunastotysięczna szczecińska 12 Dywizja Zmechanizowana. Wzorcem organizacyjnym dla trójstronnych sił będzie korpus rendsburgski. Wchodzące w jego skład dywizje pozostaną w swoich stałych miejscach dyslokacji.
Sztab w Szczecinie ma zacząć funkcjonować już w przyszłym roku, jednakże ostateczna gotowość korpusu wymaga tak wielu zabiegów, że potrwa to zapewne parę lat. Miasto musi zapewnić odpowiednie warunki bytowe przeszło stu oficerom (z rodzinami); MON - zakwaterowanie dla sztabu i żołnierzy obsługi, z technicznym ich wyposażeniem. Niemało czasu zajmie proces zgrywania zespołu niemiecko-duńskiego z zespołem polskich oficerów. Kadra 12 Dywizji będzie musiała dostosować się do innych metod szkolenia wojsk, do większej samodzielności w dowodzeniu oddziałami, opanować odmienną dokumentację operacyjną, umieć posługiwać się innym systemem kartografii, uczestniczyć w życiu towarzyskim oficerów różnej narodowości, a przede wszystkim - znać chociażby podstawy języka angielskiego. Aby sprostać natowskim wymaganiom, trzeba będzie wyposażyć pojazdy i żołnierzy w noktowizory, karabiny w celowniki laserowe; zmienione będą zapewne nawet żołnierskie buty (na nieskórzane) i bielizna osobista. Związane z tym wszystkim niebagatelne koszty poniosą proporcjonalnie trzy państwa.