Jest Jerozolima moja, bardzo osobista, ale istnieje także Jerozolima narodowa, Jerozolima religijna i Jerozolima uniwersalna, a więc w pewnym znaczeniu kosmopolityczna. Z każdą z nich związany jestem w inny sposób.
Ta osobista ciąży i uciska, drga w sercu i wzrusza, bo związana jest nierozerwalnym węzłem z moją biografią, tą prywatną i tą społeczną. Tutaj się kształciłem; na Uniwersytecie Hebrajskim uzyskałem doktorat i zostałem mianowany profesorem nauk politycznych w Hajfie, w czasach gdy tamtejsza uczelnia działała jeszcze pod patronatem Jerozolimy. Wreszcie to tutaj, w Jerozolimie, od 18 lat jestem posłem do Knesetu, a w 1992 r. zostałem wybrany na jego przewodniczącego.