Archiwum Polityki

Już tam nie wrócę

Wojskowy prokurator z Olsztyna skierował do sądu garnizonowego akt oskarżenia przeciwko czterem szeregowcom z jednostki w Giżycku. Zarzucił im stosowanie "niewłaściwych metod wychowawczych". Efektem tych metod było samobójstwo 20-letniego chłopaka.

W języku prokuratorskim zwykła żołnierska fala, czyli psychiczne i fizyczne znęcanie się starszych roczników poborowych nad młodszymi, nazywa się metodami wychowawczymi. Ale prokurator wie przecież, że wychowywaniem w wojsku powinni zajmować się oficerowie, a nie szeregowcy odbywający służbę zasadniczą. Prokurator ma problem językowy, ponieważ w kodeksie pojęcie fali nie istnieje. Ma też inny problem - jak przed sądem dowieść, że śmierć żołnierza była wynikiem udręczenia przez kolegów stosujących owe niewłaściwe metody. Jeszcze nigdy polskie sądy wojskowe nie skazały nikogo za doprowadzenie człowieka do samobójstwa. Prawnicy twierdzą, że praktycznie nie można nikomu udowodnić, iż swoim postępowaniem doprowadził do takiego kroku. Ale jest też druga strona medalu: rodzina samobójcy z powodu fali miałaby prawo domagać się od armii wysokiego odszkodowania. Orzeczenie sądowe, że desperat targnął się na życie z powodu np. załamania psychicznego, załatwia sprawę. Odszkodowania nie będzie.

Pech dowódcy

15 Brygada Zmechanizowana w Giżycku (wchodzi w skład 15 Warmińsko-Mazurskiej Dywizji Zmechanizowanej) ma dobre notowania w polskiej armii. Jej chlubą jest wypracowany model tzw. stosunków międzyludzkich. - Jak w rodzinie - mówi jeden z giżyckich oficerów. - Żołnierze mogą z pełnym zaufaniem zwracać się do podoficerów, ci do oficerów, a wszyscy razem do naszego dowódcy, pułkownika Pałasza.

Nie jest stwierdzone, czy płk Kazimierz Pałasz ma zamiłowanie do białej broni, ale wszystkim wiadomo, że kocha konie. - To kawalerzysta - opiniuje jeden z jego podwładnych. - Każdą wolną chwilę spędza przy rumakach. Poświęciłby dla nich wszystko.

Pech pułkownika, jak można się domyślać, polega na tym, że dowodzi jednostką posiadającą na stanie jedynie konie mechaniczne: czołgi i wozy bojowe.

Polityka 32.1998 (2153) z dnia 08.08.1998; Społeczeństwo; s. 62
Reklama