Archiwum Polityki

Galop araba

Za piękne nogi można dostać dwadzieścia punktów. Sędziowie jawnie oceniają każdą uczestniczkę tego konkursu piękności, przyznając punkty za kształt głowy i szyi, za wygląd całego ciała i za ruch. Pokazując tabliczki z punktami wskazują widzom, która jest piękna, która jeszcze piękniejsza. Uczestniczki dbają, by się najlepiej pokazać. Tak prezentują swe walory, by wszyscy docenili ich doskonale łabędziowatą szyję, głowę drobną, nogi delikatne. No i ruch... Taki ruch trzeba mieć we krwi i kroczyć po wybiegu z gracją przewyższającą wszystko, cokolwiek się rusza.

Ten konkurs piękności to Polski Narodowy Pokaz Koni Arabskich, co roku odbywa się w połowie sierpnia w Janowie Podlaskim. Zjeżdżają nań wielbiciele koni arabskich z całego świata. Konie, które uznane zostaną za najpiękniejsze i najbardziej oddające wzorzec arabskiej urody, będą pożądane przez międzynarodowy tłum, który zjedzie do Janowa Podlaskiego z całego świata na pokaz i aukcję. Nie wszystkie z najpiękniejszych będą jednak do kupienia. Miłośnicy koni czystej krwi przyjeżdżają do Polski od lat ze Stanów Zjednoczonych, Brazylii, Arabii, Turcji i Hiszpanii, ze Szwecji, Niemiec, Włoch, by zobaczyć te najpiękniejsze konie świata. Jak Rolls- Royce wśród samochodów, Patek wśród zegarków, Veuve Cliquot wśród szampanów, tak polskie konie arabskie mają opinię najwyższej światowej klasy. To jedyny produkt made in Poland o takim prestiżu. Za naturalne więc uznaje się zgromadzenie pod aukcyjnym namiotem Polish Prestige w Janowie Podlaskim arabskich szejków, międzynarodowych milionerów, armatorów, gwiazd amerykańskiego filmu czy światowego rocka. Bywał tu Mike Nichols, Stefanie Powers, Charles Watts, widywano księżniczkę Jordanii Alię i krewnych króla Arabii Saudyjskiej. Jedni będą próbowali kupić za ciężkie pieniądze co piękniejsze okazy arabskiej urody, większość jednak przyjeżdża po to, by przez kilka dni popatrzeć na najpiękniejsze w świecie konie. Konie, których rodowody sięgają dwustu lat, żywe dowody tradycji, ciągłości, świadectwa hodowlanego mistrzostwa przekazywanego z pokolenia na pokolenie bez względu, a może na przekór doświadczeniom historii. Bezpośrednich potomków koni sprowadzanych z Arabii przez Branickich, Sanguszków, Potockich, Dzieduszyckich. W tym roku niebywałą atrakcją Letniej Gali Koni Arabskich będzie Parada rodu Kuhailana Afasa. Ogiera tego w 1931 roku kupił w Bahrajnie książę Roman Sanguszko.

Polityka 33.1998 (2154) z dnia 15.08.1998; Społeczeństwo; s. 64
Reklama