Archiwum Polityki

Idą kasiarze

Zapowiada się rekordowy rok - do 22 września odnotowano 31 napadów na placówki bankowe. Nietypowych klientów łatwo poznać: na głowach kominiarki, a w dłoniach pistolety. Domagają się kredytów bezzwrotnych. W razie odmowy - strzelają.

Najświeższe wpisy do kronik policyjnych:

7 sierpnia - napad na oddział Powszechnego Banku Gospodarczego w Otwocku, łupem bandytów pada 167 tys. zł; 13 sierpnia - filia PBK w Ostrołęce, postrzelony strażnik, 150 tys. zł łupu; 17 września - Bank Spółdzielczy w Zalewie (woj. olsztyńskie), 54 tys. zł; 18 września - Bank Spółdzielczy w Lachowie (woj. łomżyńskie), 10 tys. zł; 22 września - Bank Spółdzielczy w Czarnej Dąbrówce (woj. słupskie), szacunkowy łup kilkadziesiąt tys. zł.

Przeważnie atakowane są małe placówki w niewielkich miejscowościach. Siedemdziesiąt procent ograbionych oddziałów bankowych nie posiadało ochroniarzy, było źle zabezpieczone, pozbawione strażników, monitoringu i z archaicznymi systemami alarmowymi.

Napad stulecia

W czasach PRL przestępcy działali z mniejszym rozmachem - banki były więc względnie bezpieczne. Częściej atakowano poczty: mała gotówka, ale i mniejsze ryzyko wpadki.

Mianem napadu stulecia ochrzczono dokonane w 1962 r. włamanie do oddziału NBP w Wołowie (woj. wrocławskie). Sprawcami byli ludzie, jak się początkowo wydawało, poza podejrzeniami, m.in. taksówkarz i skarbnik banku. Zrabowali astronomiczną wówczas kwotę - 12,5 mln zł. Włamali się metodą z filmu "Rififi" - wyłamując strop. Wpadli przez kobietę. Żona jednego z włamywaczy zapłaciła za zakupy pieniędzmi z rabunku, numery banknotów były milicji znane.

Dzisiaj w miejscu dawnego oddziału NBP w Wołowie działa filia Banku Zachodniego. Dyrektor Krzysztof Kowalski mówi, że wielu klientów banku i kilku pracowników pamięta tamten napad. Obawa przed powtórką z historii istnieje, ale, wyraża przekonanie dyrektor, teraz bank jest dobrze chroniony. Jak dobrze, tego nie powie nawet na torturach - tajemnica bankowa. Jej ujawnienie mogłoby stanowić niezły poradnik dla potencjalnych naśladowców sprawców napadu stulecia.

Polityka 40.1998 (2161) z dnia 03.10.1998; kraj; s. 26
Reklama