Archiwum Polityki

Nie mam więcej pytań

NULL

Wszędzie dziś pluralizm i dowolność poglądów. Nawet w obrębie jednej instytucji. Prałat Jankowski powtarza za komuchem Fuczikiem: "Ludzie, bądźcie czujni!" I wzywa parafian, by skrupulatnie odpytywali kandydatów na radnych. Czy oni aby nie Żydzi czy Ruscy, bo co się będą panoszyć wyniesieni do władzy obcoplemieńcy. Swoją drogą, jakie to szczęście, że prałat J. nie kandyduje w wyborach samorządowych. Gdyby zaczęto go sprawdzać, kto wie, czym by się to skończyło.

Ksiądz Jankowski ostrzega przed Żydami. A jego kolega po sutannie ksiądz profesor Janusz Tarnowski zachwala zalety chederu. Czytam w "Niedzieli" i oczom nie wierzę. Ks.T. powiada: "Kiedy u nas rodzice są zatroskani o szkołę, zapytują dziecko: "Czy byłeś dziś pytany? Jak odpowiadałeś? Czy dostałeś stopień? Ile dostałeś?" Natomiast u Żydów bywa inaczej. Tam ojciec mówi do swego syna: "Czy pytałeś dziś nauczyciela? Dlaczego nie? Może jesteś chory? To po co my jemu płacimy? To po co jest nauczyciel? Ty go pytaj!" U nas to raczej nauczyciel ma wyłączną inicjatywę... Z erudycyjnych wywodów ks. profesora wynika: w naszym chederze też trzeba pytać. I egzekwować odpowiedzi. Jedynie taki model rozwija i satysfakcjonuje. Bardzo mnie to poruszyło. W chmurach nad III RP kłębi się wiele pytań. Nieraz równie sensownych, jak to - zadane przez ankietera przed Muzeum Sztuki. Dawnej i współczesnej:

- Wybucha pożar. Jaki obraz pan by ratował?

- Ten, który wisi przy wyjściu.

Niemniej roztropnie zachował się Woody Allen. Maglowany, co sądzi o głośnym dziś, z wiadomych powodów - seksie oralnym:

- Jestem zdania, że seks oralny jest najbezpieczniejszy. Zapytałem pewną miłą panienkę, czy chce się ze mną zdrzemnąć. A ona odpowiedziała: Nie.

Polityka 40.1998 (2161) z dnia 03.10.1998; Groński; s. 93
Reklama