Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Archiwum Polityki

Bogaci czy szczęśliwi

Daniel Goleman, doktor psychologii, wykładowca uniwersytecki, przez wiele lat dziennikarz "The New York Times", autor międzynarodowego bestselleru "Inteligencja emocjonalna", obalającego mit intelektu i wykazującego, że zdolności takie jak samoświadomość, samodyscyplina, wytrwałość i empatia w znacznie większym stopniu decydują o sukcesie życiowym i zawodowym niż iloraz inteligencji. Książka została przetłumaczona na 30 języków i wydana na świecie w ponad 4 mln egzemplarzy. Goleman jest założycielem ośrodka Współpraca na rzecz Nauczania Społecznego i Emocjonalnego na Uniwersytecie Yale, obecnie działającego na Uniwersytecie Illinois w Chicago, którego programy są stosowane do nauczania inteligencji emocjonalnej w tysiącach szkół na świecie. Jest też współprzewodniczącym Konsorcjum Nauczania Społecznego i Emocjonalnego w Miejscu Pracy, założonego w ramach Szkoły Psychologii Pracy, które rekomenduje najlepsze metody rozwijania kompetencji emocjonalnej. D. Goleman jest żonaty i ma dwóch dorosłych synów. 

Czy obserwując grupę bawiących się pięciolatków umiałby pan wskazać, które z nich w przyszłości staną się dobrymi małżonkami i rodzicami, a które trafią do więzienia za rozboje lub nawet morderstwa?

Trudno przewidzieć to z absolutną pewnością w stosunku do konkretnego dziecka, o ile nie jest w jakiś szczególny sposób emocjonalnie zaburzone, ale już w grupie dzieci (rozważając prawdopodobieństwa) możemy przewidzieć pewne problemy. Prześledźmy rozwój dzieci najbardziej impulsywnych, które mają wielkie kłopoty z koncentracją i trzeba je wciąż uspokajać i uciszać. U chłopców istnieje od 3 do 6 razy większe ryzyko, że staną się brutalni, mogą popełniać zbrodnie i będą mieli kartotekę przestępczą zanim osiągną wiek 20 lat, u dziewczynek natomiast rośnie ryzyko wczesnych ciąż.

Znamy kryzysy finansowe, ekonomiczne czy polityczne. Pan mówi o kryzysie emocjonalnym, który dotyka współczesną cywilizację.

To jest pewien paradoks. Większość państw na świecie, włączając w to Polskę, zaczyna dorównywać poziomem rozwoju gospodarczego krajom zachodnim. Ale wraz z dobrobytem i współczesnym stylem życia coraz bardziej powszechne stają się pewne problemy emocjonalne. Tymczasem większość ludzi utożsamia dobrobyt ekonomiczny z ogólną poprawą sytuacji życiowej, a to wcale nie jest tożsame. Można być bardzo bogatym i bardzo nieszczęśliwym.

Jakie są symptomy kryzysu emocjonalnego?

Najlepsze dane pochodzą z ogólnokrajowego badania dzieci, przeprowadzonego w USA w latach 70. i następnie 15 lat później. Stwierdzono, że na przestrzeni półtorej dekady nastąpił u nich wzrost depresji. Dzieci stały się bardziej samotne, gniewne, pobudliwe i nieposłuszne. W 42 kategoriach inteligencji emocjonalnej nastąpił spadek wyników.

Polityka 51.1998 (2172) z dnia 19.12.1998; Nauka; s. 74
Reklama