Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Archiwum Polityki

Neutrino na wagę

Po wielu latach usilnych poszukiwań znaleziono eksperymentalny dowód, że neutrino - najbardziej nieuchwytna cząstka elementarna - nie jest jak światło całkiem pozbawiona masy. Trudno przecenić możliwe konsekwencje tego największego fizycznego odkrycia 1998 r. Wszak maleńka masa neutrino decyduje o przyszłych losach wszechświata.

Dokonania fizyki cząstek elementarnych podczas ostatnich dwudziestu lat układają się w długi ciąg sukcesów Modelu Standardowego, będącego sumą naszej wiedzy o naturze mikroświata. Model ten jest niezwykle finezyjną konstrukcją ściśle powiązanych ze sobą elementów. Jednak większość teoretyków odmawia mu urody i uważa za teorię jedynie prowizoryczną. Model Standardowy nie odpowiada na wiele pytań. Nie wyjaśnia np., dlaczego w przyrodzie obserwujemy sześć, a nie, powiedzmy, dziesięć typów kwarków? Albo dlaczego proton jest dwa tysiące razy cięższy od elektronu? Podobnych pytań jest wiele.

Panuje powszechna wiara, że za Modelem Standardowym kryje się jakaś głębsza teoria, która rozwiąże te i podobne zagadki. Od lat podejmowane są próby sformułowania takiej "ogólnej teorii wszystkiego", która, wśród innych zadań, ma powiązać świat najmniejszych obiektów z grawitacją. Zaproponowano wiele, może nawet zbyt wiele, jej wariantów. Przypuszcza się, że dopiero eksperyment podpowie, w jakim kierunku drążyć. Zaobserwowanie zjawiska niezgodnego z Modelem Standardowym zdaje się być kluczem do fundamentalnej teorii. Już wielokrotnie ogłaszano odkrycie takiego zjawiska, lecz zwykle powtórna, uważniejsza analiza prowadziła do wniosku, że alarm był przedwczesny, że jeszcze nie czas na pogrzeb Modelu Standardowego. Wydaje się, że prawdziwy przełom nastąpił latem 1998 r., gdy doniesiono o zaobserwowaniu procesu mieszania neutrin.

Neutrino jest bez wątpienia najbardziej osobliwym okazem w menażerii cząstek elementarnych. Hipoteza jego istnienia pojawiła się w 1930 r., aby ratować jedno z kardynalnych praw fizyki: zasadę zachowania energii. Systematyczne badania tzw. rozpadu beta jąder atomowych zdawały się wskazywać, że łączna energia produktów rozpadu jest mniejsza niż energia początkowa.

Polityka 52.1998 (2173) z dnia 26.12.1998; Nauka; s. 88
Reklama