Archiwum Polityki

Druga strona życia

Znali się z podwórka, wcześniej chodzili do jednej podstawówki. Z betonowego osiedla w pobliżu kopalni Halemba w Rudzie Śląskiej do kompleksu bunkrów, wybudowanych w pobliżu przedwojennej polsko-niemieckiej granicy, jest około pięciuset metrów. Stare fortyfikacje są częstym miejscem zabaw i spotkań osiedlowej młodzieży. Jeden z bunkrów stał się dla nich domem szatana.

To tutaj 2 marca z rąk najbliższych przyjaciół, rówieśników, zginęli zarżnięci nożami niespełna dwudziestoletni Karina M. i Kamil W. Mordercy, Tomasz S. i Robert K., planowali, że popełnią samobójstwo.

Na ścianach wymalowano napisy chwalące Lucyfera, imiona, pod którymi występuje, odwrócone krzyże i symbol liczbowy zła: 666. W zakamarkach leżą porozrzucane nadpalone kości zwierzęce (jeszcze nie wiadomo, czy pochodzą z satanistycznych obrzędów). W jednym z pomieszczeń na betonowej posadzce Robert narysował kredą pentagram - pięcioramienną gwiazdę, której szczytowe ramię symbolizuje Ducha Zła, a pozostałe Wiatr, Ogień, Ziemię i Wodę. We wtorek, około 20.00, przy każdym ramieniu zapalono czarną świecę... Czworo młodych ludzi rozpoczęło czarną mszę. Dla Kariny i Kamila miał być to kolejny pokłon szatanowi, po którym wrócą do domów, do szkół, do (wydawałoby się) normalności... Tomasz i Robert od czterech miesięcy planowali przejść na drugą stronę życia. Czy ofiara z kolegów miała być ich przepustką do piekieł?

- Z pierwszych ustaleń wynika, że nie należeli do żadnej zorganizowanej satanistycznej grupy - mówi Mirosława Dębska-Smetana, szefowa Prokuratury Rejonowej w Rudzie Śląskiej. - Oni sami szli tą drogą. Zaczynali od powszechnie dostępnych książek, kaset, czasopism - czytali, dyskutowali, zbierali się, aby wywoływać duchy... Sami od kilku lat, krok po kroku, kształtowali obraz tej chorej wiary.

Tylko dlaczego wybrali ten najbardziej przerażający, w tym przerażającym kulcie, sposób na jej potwierdzenie?

W grudniu ubiegłego roku Tomasz, Robert i Andrzej (imię zmienione na prośbę policji) postanowili poświęcić szatanowi chłopaka i dziewczynę. Już wówczas w jednym z katowickich "kultowych sklepów" kupili długie noże przypominające średniowieczne sztylety.

Polityka 11.1999 (2184) z dnia 13.03.1999; Wydarzenia; s. 18
Reklama