Archiwum Polityki

Życie z piętnem

Stali na piedestale. Ich kariery rozwijały się pomyślnie, byli popularni, błyszczeli w towarzystwie. I nagle, jak grom z jasnego nieba, padało oskarżenie – słuszne czy nie– różnej wagi. Sława zamieniła się w niesławę. Jak w Polsce żyje się z infamią, jak radzą sobie z nią rodziny, przyjaciele?

Tuż po tym, gdy Małgorzatę Niezabitowską oskarżono publicznie, że była agentką SB o pseudonimie Nowak, Tomasz Tomaszewski, mąż dawnej rzecznik rządu, zaczął zapisywać nazwiska tych, którzy zadzwonili. Powstała „złota lista”: 287 nazwisk. Tomaszewski prosi, by napisać tak: żadnej z tych osób nie chcieliby zapomnieć. Bo choć w wypadku żony nie ma mowy o infamii ani w sensie prawnym (bo złożyła do sądu wniosek o autolustrację i będzie się bronić), ani w sensie ostracyzmu towarzyskiego (bo od dawna nie prowadzili tak intensywnego życia), to nowe życie medialne nazwiska Małgorzaty jest dla niej niezwykle bolesne. – Ogromne wsparcie, jakie otrzymała – dodaje Tomaszewski – to jedyna jasna strona tego doświadczenia.

Taka lista ma też zapewne znaczenie terapeutyczne: podnosi na duchu. Bo niejeden człowiek nie ma do kogo zadzwonić, a na liście są i najważniejsi politycy, i artyści oraz – jak zaznacza Tomaszewski – ludzie skromni i nieznani wcześniej adresatce. To też jest jakieś życiowe dokonanie.

Niezabitowska dołączyła do listy postaci żyjących w niesławie. Są już na niej na przykład Lesław Maleszka (dziennikarz „Gazety Wyborczej” i działacz opozycyjny, który przyznał się do współpracy z SB pod pseudonimem Ketman). Zbigniew Sobotka (były wiceszef MSWiA, skazany nieprawomocnym wyrokiem sądu na 3,5 roku więzienia bez zawieszenia, za przeciek w sprawie starachowickiej). Aleksandra Jakubowska (szefowa gabinetu politycznego premiera Millera, wymieniona w sejmowym raporcie komisji śledczej jako jedna z osób z grupy trzymającej władzę, jej mąż przebywa obecnie w areszcie pod zarzutem korupcji). Lew Rywin (producent filmowy, skazany prawomocnym wyrokiem sądu na dwa lata więzienia za pośrednictwo w płatnej protekcji).

Polityka 5.2005 (2489) z dnia 05.02.2005; Temat tygodnia; s. 19
Reklama