Archiwum Polityki

Gwiazdy umierały młodo

Czym zajmuje się współczesna fizyka? Mówiono o tym na niedawnym zjeździe z okazji stulecia Amerykańskiego Towarzystwa Fizycznego.

Ponad 11 tysięcy fizyków, w tym ponad 40 noblistów, zjechało do Atlanty. Tak wielkiej konferencji naukowej świat jeszcze nie widział. W Atlancie mówiono o wszystkim czym fizycy się zajmują. Najwięcej miejsca poświęcono czystej nauce, jednak i fizyka stosowana była świetnie reprezentowana. Metody wypracowane przez fizyków okazują się użyteczne w bardzo wielu dziedzinach. Na przykład rezonans magnetyczny jest wykorzystywany obecnie w poszukiwaniach ropy naftowej, a fale sejsmiczne do określenia struktur geologicznych.

  • Co w XXI wieku?

Gościem zjazdu był brytyjski kosmolog Stephen Hawking, który swoją medialną sławą przyćmił wszystkich żyjących fizyków, nie wyłączając noblistów. Podczas konferencji prasowej sparaliżowany geniusz pobłogosławił, swoim komputerowo syntetyzowanym głosem, "coraz szybciej rozszerzający się wszechświat". Przeszło rok temu pojawiły się dane obserwacyjne, uzyskane na podstawie analizy światła najdalszych gwiazd supernowych, sugerujące, że tempo ekspansji wszechświata wzrasta. Zarówno Hawking jak i inni teoretycy odnieśli się do tych rewelacji sceptycznie, szczególnie że model kosmologiczny opisujący taki przyspieszający rozszerzanie wszechświat potrzebowałby istnienia niezerowej stałej kosmologicznej. Wielkość tę wprowadził do fizyki Einstein jeszcze w roku 1917, aby pogodzić przewidywania ogólnej teorii względności z obowiązującym wówczas poglądem o statyczności kosmosu. Gdy wkrótce potem okazało się, że wszechświat rozszerza się, stała kosmologiczna zdawała się być niepotrzebna, a Einstein miał uznać jej wprowadzenie za swoją "największą pomyłkę". Teraz po przeszło 80 latach stała kosmologiczna, której niezerowa wartość oznacza, że przestrzeń przenika pewna egzotyczna forma energii odpowiedzialna za antygrawitację, zdaje się wracać do łask.

Polityka 19.1999 (2192) z dnia 08.05.1999; Nauka; s. 77
Reklama