"Neue Zuricher Zeitung" omawiając ostatni raport Międzynarodowego Funduszu Walutowego dał tytuł: "Między wiarą a pesymizmem". Istotnie, obecny stan gospodarki światowej jest dość ponury, a widoki na przyszłość ma ona niewiele lepsze.
Od 1997 r. przyrosty światowego produktu krajowego brutto (PKB) charakteryzują się coraz niższymi wartościami: od 4,2 proc. w 1997 r. do 2,3 proc. w roku bieżącym, oczywiście o ile nie pojawią się jakieś dodatkowe kłopoty w postaci spowolnienia gospodarki amerykańskiej, gwałtownych wahań na rynkach finansowych, aż po konsekwencje wojny w Jugosławii.
Gospodarka światowa to dzisiaj już prawie jeden organizm. Poszczególne jej części wzajemnie na siebie wpływają, zarówno w dniach dekoniunktury jak i prosperity. Eksperci obawiają się, że te złe impulsy w najbliższych miesiącach mogą płynąć m.in. z Japonii i Europy Zachodniej. Japonia - kraj, którego gospodarka przez dziesięciolecia była przykładem do naśladowania, ostatnio nie może przezwyciężyć nękającego ją kryzysu. Jeszcze w 1997 r. przyrost jej PKB wyniósł 1,4 proc., w 1998 r. - 2,8 proc., 1999 r. - 1,4 proc., a prognozy na 2000 r. sięgają raptem 0,3 proc. Również w najważniejszych krajach Europy Zachodniej od trzech lat widać spowolnienie wzrostu.
Dla nas najistotniejszy jest rozwój sytuacji w Niemczech, od dawna pozostających naszym najważniejszym gospodarczym partnerem. W 1999 r. PKB ma tu wzrosnąć tylko o 1,4 proc. Może się to negatywnie odbić na polskim eksporcie.
Na tym nie koniec zmartwień. Również prognozy dla Europy Środkowo-Wschodniej są raczej pesymistyczne. Od 1995 r. obserwujemy tu zresztą systematyczny spadek PKB. Jeśli średnia stopa wzrostu PKB w 1995 r. wynosiła jeszcze 5,6 proc., to w 1996 r. zmniejszyła się ona do 4,3 proc., w 1998 r. do 2,4 proc., a przewidywana na 1999 r. wynosi 2,0 proc. Są to szacunki tuż sprzed wojny na Bałkanach, a więc prawie na pewno zbyt optymistyczne. Wiadomo, że korzyści z turystyki w całym regionie Bałkanów drastycznie spadną. Dotyczy to Słowenii, Chorwacji, Bułgarii, Rumunii, Czarnogóry, a nie jest wykluczone, że także i Węgier.