Do skutecznej walki ze zmianami klimatu niezbędne jest przestawienie na zielone tory najważniejszych światowych instytucji finansowych. Większej puli pieniędzy domagają się choćby kraje, które najbardziej ucierpiały w wyniku globalnego ocieplenia. Pod przewodnictwem Barbados, w ramach tzw. Inicjatywy z Bridgetown, zebrały właśnie swoje postulaty. O co w nich chodzi?
Kristalina Georgiewa, którą bardzo silnie promowała Francja, została unijną kandydatką na szefową MFW. Emmanuel Macron odniósł kolejny kadrowy sukces na forum Unii Europejskiej.
Czy można pożyczyć naprawdę duże pieniądze z Międzynarodowego Funduszu Walutowego i niespecjalnie przejmować się jego zaleceniami? W każdym razie można próbować. Szanse na sukces są jednak mizerne. Na własnej skórze przekonały się teraz o tym Węgry.
Rozmowa z Dominique Strauss-Kahnem, dyrektorem zarządzającym Międzynarodowego Funduszu Walutowego
Rozmowa z Dominique Strauss-Kahnem, dyrektorem zarządzającym Międzynarodowego Funduszu Walutowego
W porównaniu z Węgrami mamy zdrową nie tylko gospodarkę, ale nawet politykę. Ale ich kłopoty to przestroga przed tym, do czego prowadzi partyjny paraliż i przesadne uleganie oczekiwaniom społecznym.
W zaciszu domów akademickich uniwersytetów Berkeley i Harvarda tworzy się metodologia nowoczesnej antyglobalizacyjnej protestacyjnej zadymy ulicznej. Do studenckich doświadczeń rodziców z 1968 r. należy dodać Internet i telefon komórkowy, amatorską wspinaczkę na biurowce, kilka pierwszych rozdziałów „Psychologii społecznej” Aronsona oraz wspomnienia weteranów z protestów w Seattle, Melbourne i Waszyngtonu. Tak się otrzymuje przepis na bój w Pradze: w imieniu światowej biedy przeciw ekspozyturze żarłocznego kapitalizmu w postaci Banku Światowego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego.
Oczy świata kierują się na Pragę. Międzynarodowy Fundusz Walutowy, Bank Światowy i ministrowie finansów Grupy Siedmiu nie przekonali koalicji antyglobalistów do swych pomysłów na łagodzenie skutków rodzącego się kapitalizmu informatycznego. Po Seattle, Waszyngtonie i Melbourne Praga stała się kolejnym polem konfrontacji między entuzjastami i krytykami nowej ekonomii. Jednak spór o kapitalizm trzeciego tysiąclecia toczy się przede wszystkim w gabinetach i salach konferencyjnych.