Archiwum Polityki

Szczegóły bez ramy

Powstał projekt ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym. Sejm musi przyjąć ten akt prawny do 17 października br. Projekt jest ogromny - 247 artykułów! W wielu sprawach zbyt szczegółowy, a w innych niejasny. Robi wrażenie mechanicznego złożenia w całość kilku różnych projektów. Niestety nie rozwiązuje dotychczasowych problemów szkolnictwa wyższego i - moim zdaniem - zapowiada nowe.

Prawo o szkolnictwie wyższym ma pogodzić faktyczną odpłatność za studia z zapisaną w konstytucji bezpłatnością nauczania w szkołach publicznych. Proponowane rozwiązania mogą jednak doprowadzić do upadku części szkół publicznych. Propozycja wnoszenia opłat za weryfikację wiedzy i certyfikację kwalifikacji ma dwie podstawowe wady. Po pierwsze, ma to być opłata zryczałtowana, w wysokości ustalanej w proporcji do przeciętnego wynagrodzenia, a więc w całkowitym oderwaniu od rzeczywistych kosztów ewentualnej weryfikacji i certyfikacji. Po drugie, w przypadku jej wprowadzenia uczelnie stracą część dotychczasowych przychodów przeznaczanych na pokrycie kosztów prowadzenia studiów.

Przykładowo na podstawie (przybliżonych) danych z mojej macierzystej uczelni można stwierdzić, że około 5 tys. studentów zaocznych wnoszących czesne semestralne w wysokości 2 tys. zł daje rocznie 20 mln zł. Według proponowanych w "Założeniach ustawy" proporcji, przychody uczelni (z opłat za weryfikację i certyfikację) wyniosą połowę tej kwoty: około 10 tys. wszystkich studentów Szkoły Głównej Handlowej przy zryczałtowanej opłacie 108 zł miesięcznie przez 10 miesięcy w roku daje 10,8 mln zł. W realiach SGH oznaczałoby to spadek całkowitych przychodów około 15 proc. Należy tu podkreślić, że czesne studentów zaocznych, według dotychczas obowiązujących przepisów MEN (ustalane zgodnie z planowanymi kosztami), jest przeznaczane na wynagrodzenia nauczycieli pracujących w soboty i niedziele. Najczęściej są to nauczyciele przekraczający ustalone normy liczby godzin dydaktycznych. Proponowany spadek przychodów musi spowodować odejście z uczelni części kadry. Jak można się spodziewać, nauczyciele ci podejmą pracę w uczelniach prywatnych, które będą tak jak obecnie ustalać czesne zgodnie z kosztami swego działania.

Polityka 24.1999 (2197) z dnia 12.06.1999; Społeczeństwo; s. 76
Reklama