Archiwum Polityki

Śmiech w ciemnościach

Co się rzuca w oczy - w pierwszej dziesiątce znalazły się aż cztery komedie, a "Rejs" Marka Piwowskiego jest na miejscu najwyższym. "Popiół i diament", sztandarowy film polskiej szkoły filmowej - dopiero siódmy. Z naszej ankiety wynika zatem, iż obecnie Polacy w ciemnej sali kinowej najbardziej lubią się śmiać.

Wyniki ankiety są zaskakujące, zwyciężyły bowiem komedie, reprezentujące gatunek u nas zazwyczaj lekceważony, powstający poza głównym nurtem produkcji filmowej. Bywały takie sezony, a nawet kilka pod rząd, kiedy nie trafiała na ekrany ani jedna nowa komedia. Nasze powojenne kino, od zarania poczynając, zawsze miało bowiem jakieś misje i poważne obowiązki do spełnienia - agitowało za komunizmem, rozliczało się z komunizmem lub naprawiało kolejne wypaczenia systemu. Twórczością komediową zajmowali się środowiskowi outsiderzy, nie mający aspiracji pokazywać się na pierwszej linii frontu kina walczącego o naprawę rzeczywistości.

  • Najciekawsze filmy polskie

Kiedy w 1970 r. zdolny absolwent szkoły filmowej Marek Piwowski nakręcił "Rejs", władze kinematografii nie kryły zażenowania, oceniając rezultat jako rzecz kompletnie chybioną. Krytyka też nie rozpieszczała debiutanta. Były ponoć nawet pomysły, żeby taśmy schować na półkę i zapomnieć o całym przedsięwzięciu. Ostatecznie obraz wszedł do kin bez rozgłosu, w niewielkiej liczbie kopii, wcale też nie od razu zyskując uznanie publiczności, w co trudno uwierzyć obecnie, kiedy kolejne pokolenie kinomanów zalicza komedię do najściślejszego kanonu tzw. filmów kultowych.

Skąd ten niebywały sukces? Otóż wynalazkiem polskiej literatury czy w ogóle twórczości artystycznej w warunkach realnego socjalizmu - kiedy rozziew między rzeczywistością a jej oficjalnym obrazem stawał się coraz trudniejszy do zniesienia - była groteska, poczęta z ducha Witkacego i Gombrowicza. Nie przypadkiem właśnie nad Wisłą objawił się tak niezwykły fenomen pisarski jak Sławomir Mrożek. Z tego samego pnia kultury polskiej pochodził "Rejs" Piwowskiego, w powstaniu którego swój udział miał również pisarz prześmiewca Janusz Głowacki.

Polityka 26.1999 (2199) z dnia 26.06.1999; Raport; s. 4
Reklama