Archiwum Polityki

Przemarsz Czerwonej Armii

"Plaga myszy i przemarsz Czerwonej Armii przyczyniły się do dalszego zubożenia ludności w terenach zniszczonych. To też pomoc dla tych ofiar wojny będzie nadal potrzebna w jeszcze większych rozmiarach". Oto fragment meldunku - z lipca 1945 - starosty powiatu stopnickiego do wojewody kieleckiego.

Przemarsz przez ziemie polskie powracających z Niemiec do Związku Radzieckiego, tuż po zakończeniu II wojny światowej, wojsk radzieckich to ważny temat badawczy współczesnej historiografii. Niegdyś temat tabu, dziś kusi historyka z uwagi na wyjątkowo interesujące dokumenty znajdujące się w zasobach prowincjonalnych archiwów. Przytoczone tutaj pochodzą z zespołu: Urząd Wojewódzki Kielecki II (1944-1950), przechowywanego w Archiwum Państwowym w Kielcach. Dwie grube teczki zawierają akta informujące o skutkach przemarszu Armii Czerwonej przez województwo kieleckie. Są to skargi ludności, raporty lokalnych władz przesyłane bezpośrednio do ówczesnego wojewody kieleckiego Eugeniusza Wiślicza-Iwańczyka na jego polecenie.

Powrót Armii Czerwonej odbił się przede wszystkim na gospodarce i życiu osobistym rolników. Często prowadził do tragedii. Prawie wszędzie tam, gdzie pędzono z Niemiec do Związku Radzieckiego bydło, wypasano je na chłopskich pastwiskach i polach. Gdy zwierzę padło, zabierano inne z chłopskiej obory. Oczywiście nie płacono za to, jak i nie wystawiano stosownych dokumentów. Fakt taki odnotowany bywał w dokumentach gminnych, gdy poszkodowany pisał pismo do urzędu. Dochodziły skargi i informacje o kradzieżach, gwałtach na kobietach, zabójstwach, dewastacjach domów. Zestawienia szkód zaskakują wysokością sum oraz masowością zjawiska. Dodajmy, że sytuacja ta ma miejsce tuż po ustaniu działań wojennych i to na terenie, gdzie ich przebieg i skutki były jakże widoczne i odczuwalne. Okazuje się, że skutki powrotu wojsk z Niemiec do Związku Radzieckiego były także stałym tematem poufnych wiadomości przesyłanych wojewodzie kieleckiemu przez lokalnych urzędników, prezydentów miast czy starostw w miesięcznych meldunkach sytuacyjnych, informujących o nadzwyczajnych i normalnych wydarzeniach, jakie miały miejsce na administrowanym terenie.

Polityka 27.1999 (2200) z dnia 03.07.1999; Społeczeństwo; s. 64
Reklama