Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Archiwum Polityki

Galeria z Czarodziejskiej Góry

Gdyby Tomasz Mann wstał z grobu i przyjrzał się Światowemu Forum Ekonomicznemu w szwajcarskim Davos, najwyżej położonemu miastu w Europie, uderzyłoby go może podobieństwo tego gremium do samego założenia jego wielkiej powieści „Czarodziejska góra”.

Akcja „Czarodziejskiej góry” toczy się w sanatorium gruźliczym w Davos właśnie. Izolowany „świat na górze”, pełen aberracji i chorobliwego czaru, Mann przeciwstawia wydarzeniom epoki, które przebiegają „na dole”. Oba te światy – rozgadanego sanatorium i wypadków „na dole” – które w końcu prowadzą do katastrofy, łączą się dziś wyraźniej. Dzisiejsza zaczarowana góra oddana jest misji „poprawienia stanu świata”. Chociaż w bardzo różny sposób.

Kasandry

Oznajmiają, że świat utracił równowagę. Że mimo niebywałego postępu techniki codziennie z głodu i niedożywienia umiera 13 tys. dzieci. Że ponad 3 mld ludzi z trudem utrzymują się za mniej niż dwa dolary dziennie. I że tak jaskrawe różnice w poziomie życia albo doprowadzą do buntowniczej eksplozji, albo są jedną z przyczyn ekstremizmu terrorystycznego, albo w każdym razie powinny stanowić dla każdego uczciwego człowieka nieustanny wyrzut sumienia. „Trzeba znaleźć rozwiązanie z powodów nie tylko ekonomicznych, ale i moralnych” – mówi indyjski biznesmen Rahul Bajaj.

Klaus Schwab, szwajcarski profesor, jest arcyglobalistą: Światowe Forum Gospodarcze, które 35 lat temu stworzył, jest gospodarcze tylko z nazwy. W istocie Forum składa się z trzech komponentów: biznesu, rządu i społeczeństwa obywatelskiego. Biznes dominuje liczbowo (większość z 2300 uczestników to grube ryby świata interesów), rząd dominuje medialnie, kilkudziesięciu zaledwie prezydentów, premierów i ministrów przyciąga dziennikarzy, światowe społeczeństwo obywatelskie reprezentują zaś uniwersytety, organizacje pozarządowe, przeważnie charytatywne, oraz pisarze, wydawcy prasy i gwiazdy telewizji. Sojusz tej trójki ma właśnie „poprawić świat”.

Polityka 6.2005 (2490) z dnia 12.02.2005; Świat; s. 50
Reklama