Archiwum Polityki

Aktor Maciej Stuhr, o roli w sztuce „Obłom-off” i etacie w warszawskim Teatrze Dramatycznym:

Ten rok, w odróżnieniu od poprzedniego – filmowego, będzie teatralny. Podjąłem decyzję, która skazuje mnie na ciągłe podróże między Krakowem i Warszawą, i związałem się etatowo z warszawskim Teatrem Dramatycznym. Od dwóch lat występuję tu w „Rewizorze” w reżyserii Andrzeja Domalika, a od 17 lutego – w głównej roli w „Obłom-offie” tego samego reżysera. Autor sztuki, współczesny dramaturg rosyjski Michaił Ugarow, przeniósł bohatera znanej XIX-w. powieści Iwana Gonczarowa w nasze czasy. Ilja Iljicz Obłomow jest współczesnym wcieleniem rosyjskiego „zbędnego człowieka”: nie chce brać udziału w pędzie otaczającego świata, uczestniczyć w wyścigu szczurów. Jego idée fixe jest dotarcie do tego, co nazywa prawdziwym człowieczeństwem i prawdziwym życiem. Uważa, że przeszkodą do takiego życia jest zbyt mocne angażowanie się w świat zewnętrzny: praca, czytanie gazet, zastanawianie się, który poseł nas oszukuje, a który nie. Obłomow walczy o to, żeby człowieka, niezależnie od tego, w jakim momencie do nas przychodzi, traktować jako całość. Jest niezwykle otwarty na kontakt z drugą osobą, a jednocześnie te jego kontakty są bardzo trudne, bo nikt, mimo całej tolerancji i otwartości na świat, co tak bardzo jest dziś promowane, nie jest w stanie przyjąć jego wolności i jego wyborów. Zarówno przyjaciel lekarz jak i kobieta, którą kocha, oczekują od niego, że wreszcie się ocknie, znajdzie pracę, zacznie czytać gazety. Spektakl obejmuje kilka luźno powiązanych scen z życia głównego bohatera. Nie określamy też, czy mówimy o XIX-wiecznej Rosji, czy o współczesnej Polsce. Obłomow jest postacią niezwykle mi bliską i miałem ogromną frajdę uczestniczyć w przedsięwzięciu poruszającym tematy, o których sam od dawna myślę.

Polityka 6.2005 (2490) z dnia 12.02.2005; Afisz; s. 63
Reklama